Geneza III Brygady (1)
godziemba, pon., 11/08/2014 - 06:17
W maju 1915 roku zadecydowano o rozpoczęciu formowania III Brygady Legionów Polskich
Na jesieni 1914 roku doszło do przekształcenia dotychczasowych jednostek legionowych (grupy Piłsudskiego i grupy karpackiej), w wyniku czego utworzono I oraz II Brygadę Legionów Polskich. Nie zamierzano poprzestać na tym i w końcu 1914 roku pojawiła się inicjatywa utworzenia 4 pułku piechoty Legionów, ale do jego powstania nie doszło, mimo, iż jego dowódcą miał zostać Władysław Sikorski (szef Departamentu Wojskowego NKN), gdyż ochotnicy kierowani byli jako uzupełnienie do istniejących brygad, które w dotychczasowych bojach poniosły dotkliwe straty.
Po niedoszłym pułku pozostał jedynie batalion uzupełniający kpt Andrzeja Galicy, który stacjonował na początku 1915 roku pod Radomskiem. Równocześnie z inicjatywą utworzenia 4 pp wystąpił w marcu 1915 roku mjr Bolesław Roja – dowódca jednego z batalionów w 2 pp II Brygady Legionów. Projekt ten zyskał wsparcie Naczelnego Komitetu Narodowego oraz Komendy Legionów Polskich, w efekcie czego w kwietniu 1915 roku Roja uzyskał zgodę na rozpoczęcie tworzenia w okolicach Łochyńska 4 pp.
W tym czasie dowódca I Brygady brygadier Józef Piłsudski podjął działania, mające na celu ograniczenie roli Komendy Legionów Polskich, zdominowanej przez oficerów austriackich. W odpowiedzi dowództwo austriackie, chcąc ograniczyć wpływy Piłsudskiego w Legionach, w dniu 8 maja 1915 roku wydało rozkaz o utworzeniu III Brygady Legionów Polskich, której dowódcą miał zostać płk. Wiktor Grzesicki, oficer austriacki, polskiego pochodzenia, całkowicie oddany monarchii austro-węgierskiej.
Zgodnie z założeniami w skład III Brygady miały wejść: 4 pp, 6 pp, 5 szwadron ułanów, 6 szwadron ułanów, 1 bateria artylerii, 6 bateria artylerii, tabory i oddziały pomocnicze. Oprócz żołnierzy Galicy i Roji, nowa jednostka została zasilona przez oficerów i żołnierzy II Brygady, którzy nie zostali wysłani do 2 pp oraz 3 pp. oraz ozdrowieńcy z tych oddziałów.
4 pułk piechoty składał się z trzech batalionów, dowodzonych przez kpt Andrzeja Galicę, kpt Franciszka Sikorskiego oraz kpt Edwarda Szerauca. W I batalionie Galicy (urodzonego w Białym Dunajcu, absolwenta studiów technicznych we Lwowie i Wiedniu) dominowali mieszkańcy Podhala, w pozostałych b. żołnierze II Brygady oraz ochotnicy z Królestwa Polskiego. W skład 4 pp weszły także: oddział karabinów maszynowych ppor. Józefa Klisiewicza, oddział saperów podchor. Józefa Gewonta (potem por. Jana Słuszkiewicza), oddział sanitarny oraz oddział telefoniczny.
Po zakończeniu prac organizacyjnych w dniu 30 maja 1915 roku odbyła się uroczysta inauguracja 4 pułku piechoty, w trakcie której urządzono sesję historyczną, poświęconą zaznajomieniu żołnierzy z tradycją słynnych „Czwartaków” z powstania listopadowego, wsławionych w bitwie pod Olszynką Grochowską. Na uroczysty obiad przybył komendant Legionów gen. Karol Trzaska-Durski ze swym szefem sztabu kpt. Włodzimierzem Zagórskim oraz szef Departamentu Wojskowego NKN ppłk Władysław Sikorski. Dowódca 4 pp ppłk Bolesław Roja wygłosił przemówienie, w którym podkreślił, iż „jest to najzaszczytniejszy awans i odznaczenie, na które postaram się w miarę sił najdogodniej odpowiedzieć, dążeniem moim będzie utrzymać i kontynuować chwałę dawną pułku czwartego, który dzięki niepomyślnym okolicznościom, dzięki długotrwałej nocy w Polsce panującej, nie mógł się ukazać przez czas pewien na widowni, a dziś zasilony młodym materiałem, wyrusza na dalszy bój, by utrzymać ciągłość czynu spod Olszynki. Pułk czwarty nie przestał istnieć, wyruszamy w pole pod starym zasłużonym sztandarem i przyrzekamy, że sromu zwycięskim proporcom czyn nasz nie przyniesie”.
Formowanie 6 pp rozpoczęło się w czerwcu 1915 roku w okolicach Rozprzy. Podstawą jego pierwotnego składu stanowili b. żołnierze II Brygady oraz kilku oficerów, odkomenderowanych z I Brygady, w tym jeden z najzdolniejszych podkomendnych Piłsudskiego kpt Tadeusz Wyrwa-Furgalski. W końcu lipca Komenda Legionów Polskich powierzyła dowództwo 6 pp mjr. Witoldowi Ściborowi-Rylskiemu (na jesieni pułk objął mjr Mieczysław Norwid-Neugebauer) Dowódcami batalionów zostali: mjr Tadeusz Wyrwa-Furgalski (zastąpiony później przez por. Tadeusza Muller-Molińskiego), kpt Jan Kozicki oraz por. Henryk Pomarański (potem por. Tadeusz Jakubowski). W składzie oddziału wchodziły takie same inne pododdziały jak we wspomnianym 4 pp.
W III Brygadzie Legionów znalazły się ponadto 5 i 6 szwadron ułanów, przekształcone wkrótce w III dywizjon ułanów, dowodzony przez rotmistrza Juliusza Zagórskiego (rodzonego brata Włodzimierza). Ponadto w brygadzie znajdowała się także 1 bateria artylerii, wyposażona w przestarzałe armaty polowe kat. 87 mm wz. 1875/96. Dopiero na początku 1916 roku brygada otrzymała nowoczesne armaty polowe wz 1905 kal 80 mm, produkowane przez zakłady „Skoda”.
Większość oficerów brygady – poza członkami sztabu komendy - nie posiadała wykształcenia wojskowego - wywodziła się z organizacji paramilitarnych – Związków Strzeleckich, Polskich Drużyn Strzeleckich, „Sokoła” lub Drużyn Bartoszowych. Jedynie mjr Ścibor-Rylski ( brał udział w wojnie burskiej po stronie Afrykanerów) oraz ppłk Leon Berbecki (uczestnik wojny rosyjsko-japońskiej) mieli doświadczenia wojenne.
III Brygada miała najmniej inteligencki charakter ze wszystkich oddziałów Legionów Polskich. Wśród żołnierzy dominowali rzemieślnicy i robotnicy, wywodzący się z małych oraz dużych miast Galicji. Stosunkowo dużo – w porównaniu z innymi jednostkami Legionów – było w III Brygadzie, a szczególnie w 4 pp, chłopów. Bolesław Roja apelował: „Przede wszystkim naszych chłopów tu potrzeba! Nawet sztaby porobię sobie z chłopów, o ile mi nie przeszkodzą. Chłopów, chłopów! I to tak dziś na wojnie, jak przed wojną i po wojnie. Ani ruch bez chłopów! Ruszyć „świętym słowem”, czy musem w Galicji i Królestwie nasza „polską wieś spokojną”, naszych ciągle się rodzących, na wszystko wytrzymałych chłopów! Bo przede wszystkim przecież od fundamentów społecznych i „państwa”, poczynając od dołów i chłopa, będziemy Polskę budować, murować, umacniać chłopa żywiciela, pomnożyciela, fundament i zdrowy rdzeń narodu”.
Z kolei mniej było żołnierzy niepolskiej narodowości a także osób wyznania mojżeszowego. Wśród żołnierzy przeważali młodzi ludzie w wieku 17-20 lat, choć zdarzali się nawet 15-latkowie.
Podstawową bronią strzelecką żołnierza brygady był karabin Mannlicher wz. 1895 o kalibrze 8 mm. Część żołnierzy została jednak wyposażona w zdobyczne rosyjskie karabiny Mosin wz 1891 o kalibrze 7,62 mm, które zostały przerobione tak, aby mogły strzelać z amunicji 8 mmm używanej w karabinach Mannlichera. Karabiny te po wspomnianej przeróbce miały tendencję do przegrzewania lufy, zacinania się i miały dużo gorszą celność.
Oddziały karabinów maszynowych wyposażone były w bardzo dobre ciężkie karabiny maszynowe Schwarzlose wz. 1907/12 o kalibrze 8 mm i szybkostrzelności 425 strzałów na minutę. Innym spotykanym w brygadzie karabinem maszynowym były zdobyczne Maximy wz. 1905/5 o kalibrze 7,62 mm (także w tym wypadku zostały one przystosowane do amunicji 8 mm).
Cdn.
- godziemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz