"Gazeta Wyborcza" zbudowała pomnik "drugiemu obiegowi"
elig, sob., 05/04/2014 - 19:22
Zrobiła to oczywiście niechcący, gdyż jej celem było ośmieszenie zwolenników tezy, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Oddelegowała do tej pracy Piotra Głuchowskiego i Jacka Hołuba, znanych z nierzetelności /co wykazała Dorota Kania / http://niezalezna.pl/53743-resortowi-od-michnika //. Spartolili oni to jednak i napisali mimowolnie hymn pochwalny pod adresem "drugiego obiegu" oraz "niepokornych dziennikarzy".
Efektem ich działalności były trzy artykuły pod wspólnym tytułem "Posmoleńskie dzieci" opublikowane w "GW" /część pierwsza - Zdrajcy i szaleńcy / http://wyborcza.pl/1,87648,15713521,Zdrajcy_i_szalency.html /, druga - Fala uderzeniowa / http://wyborcza.pl/1,87648,15719082,Fala_uderzeniowa__Posmolenskie_dzieci__cz__2_.html /, a trzecia - Poszerzenie pola walki / http://wyborcza.pl/1,87648,15725260,Poszerzenie_pola_walki__Posmolenskie_dzieci__cz__3_.html //. Juz pierwszy z nich wskazywał na to, że zamiar "GW" sie nie powiedzie, choć zawierał on głównie standardową obronę tez Anodiny i Millera. Niemniej bloger Aleksander Degrejt zrecenzował go we wpisie o wszystkomówiącym tytule "Smoleński autotrolling "Gazety Wyborczej"" / http://3obieg.pl/smolenski-autotrolling-wyborczej /.
W drugiej i trzeciej części autorzy zabrali się za omawianie dziejów "drugiego obiegu". Opisali przejęcie "Rzeczpospolitej" oraz "Uważam Rze" przez Hajdarowicza, a także start "Do Rzeczy" oraz "W Sieci". Mimo zwykłych u tych autorów nieścisłości i przekłamań, nie byli oni w stanie ukryć klęski Hajdarowicza /a także Grasia/ i sukcesu nowych pism.
W trzeciej części największe wrażenie robi "mapa niepokornych mediów". Widać z niej wyraźnie, jak bardzo się one w ostatnich latach rozwinęły. To jest imponujace. Co więcej autorzy opisali także powstanie i rozwój TV Republika. Nie udało im sie natomiast , mimo zapowiedzi, wykryć żadnej afery finansowej. W tej sytuacji skupili się na podkreślaniu konfliktów między prawicowymi mediami, zwłaszcza między grupą Sakiewicza a ojcem Rydzykiem.
Głuchowskiego i Hołuba szczególnie zachwycił fakt podania w wątpliwość teorii wybuchu przez "Nasz Dziennik". Przytoczyli też sceptyczne wypowiedzi Ziemkiewicza.
Mimo tendencyjności, cykl artykułów "Posmoleńskie dzieci" daje czytelnikowi "GW" dość zbliżony do rzeczywistości obraz rozwoju mediów "drugiego obiegu" w ciągu ostatnich dwóch i pół roku. Być może, wbrew zamierzeniom autorów, spełnił on rolę swoistej reklamy prawicowych mediów.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz