Putin silny czy słaby? Prof. A. Nowak kontra Zychowicz

avatar użytkownika elig
Putin przykuł uwagę wszystkich napadem na Krym oraz militarnymi demonstracjami u granic Ukrainy. Jedni uważają go za nowego Hitlera, a drudzy za nadymającego się słabeusza, który popełnia same błędy. Przykładem pierwszego poglądu jest wywiad Joanny Lichockiej z profesorem Andrzejem Nowakiem opublikowany w ostatnim numerze "Gazety Polskiej" /poczatek - / http://www.gazetapolska.pl/30235-jesli-polska-ma-byc-bezpieczna-trzeba-zmienic-rzad //, a drugiego - artykuł Piotra Zychowicza "Wielka klęska Putina", który ukazał się w najnowszym wydaniu tygodnika "Do Rzeczy" /fragment - / http://www.defence24.pl/przeglad-prasy_poniedzialkowy-przeglad-prasy-wielka-kleska-putina-komorowski-w-lasku-ameryka-wraca-do-gry-w-zbrojeniowych-przetargach-polska-powinna-wrocic-do-poboru-powszechnego-po-pierwsze-obrona-rakietowapilnowanie-baz-na-misji-to-co-innego-niz-regularna-wojna //. Profesor Nowak twierdzi, że: "Żeby te sukcesy trwały, Putin musi realizować właśnie ten dawny schemat działania Hitlera: agresja - zatrzymanie się - rola anioła pokoju." Na pytanię Lichockiej: "Taki jest plan - odzyskać imperium w ksztalcie dawnego Związku Sowieckiego? - profesor odpowiada: "Nie sądzę. Jestem przekonany, że plan jest bardziej ambitny. Jak bardzo, boję się powiedzieć. Do odzyskania dominacji nad Ukrainą , Litwą czy nawet Polską nie jest na pewno Putinowi potrzebny program zbrojeń z budżetem w wysokości 600 miliardów dolarów. A taki właśnie program realizuje. Tego rodzaju budżetu nie ma nikt oprocz Stanów Zjednoczonych. (...) Myślę, że celem jest rzucenie na kolana całej Europy.". W pewnym stopniu Andrzej Nowak zgadza się jednak z Zychowiczem: "To, co się stało na Ukrainie, jest wielką klęską Putina. Być może wygrał w tej chwili Krym, być może uda mu się nawet oderwać jakieś wschodnie obwody, ale stracił na zawsze Ukrainę jako całość. Do Kijowa Rosja może wrócic już tylko na czołgach.". A co Piotr Zychowicz mysli o Putinie? Czytamy: "Władimir Władimirowicz Putin nie jest Stalinem, ale Chruszczowem naszych czasów. (...) Wszystko, co się dzieje, świadczy raczej o słabości, a nie o sile Moskwy. Gdyby Rosja rzeczywiście była tak potężna i zdecydowana na "szarpniecie cuglami", Putin nie wdawałby się w wojnę nerwów i nie czekałby na kolejne mediacyjne telefony od Angeli Merkel oraz Baracka Obamy. Zamiast tego wydałby po prostu odpowiednie rozkazy i rosyjskie czołgi juz dawno stałyby pod Kijowem. (...) W rzeczywistości jego działania mają charakter defencywny.". Chodzi tu, zdaniem Zychowicza, o obronę południa Rosji, zwłaszcza przed Turcją. Temu ma służyć zajęcie Krymu. Publicysta uważa Rosję za słabaąi bezradną. Pisze: "Rosja zaczyna coraz bardziej przypominać afrykańską kolonię, która niczego nie produkuje i utrzymuje się ze sprzedaży swoich bogactw naturalnych krajom bardziej rozwiniętym." I dalej: "Na razie jednak Putin musi przelknąć bolesną, upokarzającą porażkę. Rosyjski przywódca może się teraz miotać, krzyczeć i dokonywać kolejnych zbrojnych demonstracji, nie jest jednak w stanie odwrócic biegu historii. Rosja słabnie.". Podobne różnice poglądów na temat Putina mamy także w blogosferze. Na przykład Marek.w / http://marek.w.salon24.pl/573658,ameryka-bierze-sie-do-roboty / uważa, iż Putin zadzierając z USA "nadepnął na grabie" i zbierze wkrótce solidne cięgi, zaś blogerka Eska / http://naszeblogi.pl/45039-pomylilam-sie-wczoraj-przepowiednia / snuje kasandryczne prognozy: "To nie bajka, tylko bardzo jasna synteza działań wojennych, najpierw Ukraina, potem pójdą Estonia i Łotwa, włączy się Finlandia. Turcy wejdą na Ukrainę i dojdą do „rzeki” (Dniepr), potem Chiny walną atomem w Rosję i będzie po wszystkim. Wszyscy, Klimuszko, O.Pio, dosłownie wszyscy to przepowiadają. A Polska pozostaje z boku i jest bezpieczna.". A co ja o tym sądzę? Ano, istnieją dwa rodzaje siły: konstruktywna i destruktywna. Rosja ma zbyt mały potencjał by odbudować imperium, czy w ogóle zbudować coś istotnego. Wciaż jeszcze jednak może najechać sąsiadów, uprawiać różnego rodzaju dywersję, czy nawet odpalić bomby atomowe. Dlatego też trzeba ją traktować jak "małpę z brzytwą". Wiadomo, iż wiele ona nie zwojuje, ale szkód narobić może sporo.
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz