Wirtualni milusińscy

Bufetowa z pod bufetu;

Łysy oszust bez budżetu;

Pan profesor bez matury;

Wstrętny babsztyl z Łysej Góry;

Wściekły psychol entomolog;

Odszczepieniec politolog;

Sługus matoł trochę rudy;

Zwykły kundel z jakiejś budy;

Palikutas z ryjem świni;

Gdyby … toby ... chomeini;

Butny cham niby afgański;

Ryś co gruby choć bezpański;

Ta skrzecząca z piekła rodem;

Kuc z bezpiecznym rodowodem;

Polak polski ten parszywy;

Kauman komuch zbuk wciąż żywy;

Ryfman pluskwa z sierści kota;

Lewy plumsztajn z gębą młota;

Główny smolarz judeowy;

Polski Pat Cox jurgieltowy;

Wyskrobana stara rura;

Bąkotwórcza holandziura;

K. nad i mediowa szuja;

Król salonu kawał wuja;

Koza lewska mądralucha;

Pierwsza w sporcie babiamucha;

Znana z cipy śmieszna baba;

W socjologii doktor żaba;

Pudernica postkorowa;

Lansowana w mediach sowa;

Lisi fajfus złajdaczony;

Grodzki chłop wynaturzony;

Troglodyta becikowy;

Yes-pajacyk płaskogłowy;

Bałwan chipem zaszczepiony;

Lampas krechą rozgrzeszony;

Paranoik gazetowy;

Chamski show-buc powiatowy;

Celebryta od śniadania;

Zgraja mistrzów od gadania;

Merdal ogon belzebuba;

Czerskowiejska semituba;

Szczukawica plugawica;

Popisowa latawica;

Z reklamówek palant winiarz;

Pokłosowy wazeliniarz;

Nowy pałkarz z nowym zomo;

Tęczowaty pudel homo;

Pierwsza z pierwszych najpiękniejsza;

Ta od dorsza ciut mądrzejsza;

Komentator kontaktowy;

Człowiek z fałszu oskarowy;

Daniel gówniarz i mitoman;

Konusewicz megaloman;

Fuks rodzynek produkt ruskich;

Mały grosik giermek pruskich;

Fiut kupczyński urokliwy;

Parchman z ujot obrzydliwy;

Kulturalno-odbytowy;

Lichy buksiak transportowy;

Ćpun na haju kukła żeńska;

Bajzelmama blać smoleńska;

Różnej maści przekrętasy;

Te co kryją ich fagasy;

Wykształciuchy z żonkilami;

Fale ejsów jak tsunami;

Świńska czerwień w plamy z błota;

Wszelka swołocz i hołota;

Apatrydzi, szabesgoje;

Liczne śliskie małe gnoje;

Wszyscy ci co tak jak wołek

Niszczą zboże by mieć stołek,

Razem tuczą się w kierdelach,

Więcej ich niż k. w burdelach.

Jeśli ktoś kogoś kojarzy;

Pewnie o czymś czasem marzy;

Koniec listy – widać nie,

Kto następny – ch.g.w.

Natobene