NAGRODA HAŃBY, A NIE SOLIDARNOŚCI (za SERWIS21)

avatar użytkownika sprzeciw21

Jak informuje w mediach minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - na 25 lecie wyborów z dnia 4 czerwca 1989 roku, rząd ustanawia „Nagrodę Solidarności w wysokości miliona euro, która będzie przyznana osobie, która dzisiaj walczy o wolność".

Decyzję ma podjąć rada Fundacji Solidarności Międzynarodowej, do której dołączy się prawdopodobnie 2 dodatkowych nominatorów Lecha Wałęsę (któremu niektórzy historycy np. Cenckiewicz zarzuca epizod współpracy z SB) oraz Zbigniewa Bujaka. W Radzie Fundacji przewodniczy zaś osoba, która w roku 1989 miała zaledwie 19 lat i raczej nie miała związków z opozycją (Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz). Członkami są m.in. członek PZPR do dnia samorozwiązania partii (Marek Borowski), były działacz ZSL (Andrzej Marian Grzyb), dziennikarz mający 18 lat w 1989 r. (Marek Magierowski). Wiceprzewodniczącym Rady jest osoba (Andrzej Halicki), która skoloryzowała swój życiorys, twierdząc iż działała w NZS SGPiS od 1986 r. (podczas gdy zaczęła działać w tej organizacji znacznie później). Prawie wszystkie osoby, które będą decydować w sprawie są związani z obecnymi elitami, i nawet jeśli mają przeszłość opozycyjną, to dawno zapomnieli o szeregowych działaczach opozycji. Zatem będzie to zwykła kpina.

W ocenie tej nagrody, krytyczny jest legendarny założyciel Wolnych Związków Zawodowych Andrzej Gwiazda, który stwierdza: Nagroda posłuży ugruntowaniu kolosalnej manipulacji, której padliśmy ofiarą. Negatywnie ocenił ją także senator Jan Rulewski który podkreślił, że z jednej strony wyda się milion euro, a równocześnie wciąż nie uchwalono projektu ustawy o pomocy dla weteranów opozycji antykomunistycznej. Prezes Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 dodaje zaś w senacie jest dziś jedynie projekt ustawy pozornej, nie wartej nawet wspomnienia. Weterani otrzymają prawo do legitymacji, która będzie pustą plastikową kartą. A jak traktuje się społeczeństwo. Wydajemy milion euro na nagrodę, by kilku oficjeli mogło sobie zrobić pamiątkowe zdjęcia i wideoklipy, a równocześnie wprowadza się ograniczenia i limity w dostępie do służby zdrowia (np. w sprawach onkologicznych), wielu chorych jest dziś zmuszonych zrezygnować z zakupu leków i w efekcie szybciej odchodzą na tamten świat. To nagroda hańby, a nie Solidarności.

ŹRÓDŁO: serwis21.blogspot.com

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz