Rosja kontra Facebook?

avatar użytkownika elig
Nie mam konta na Facebooku. Nic na to nie poradzę, ale ten portal społecznościowy kojarzy mi się nieodparcie z lepem na muchy. Niemniej juz w zeszłym roku Facebook chwalił się miliardem użytkowników. Jest więc ważnym elementem współczesnego świata. Czy wszystkim się to podoba? Chyba nie. Dwa dni temu /21.09.2013/ w portalu Głos Rosji, będącym tubą Kremla ukazał się artykuł Andrieja Smirnowa "Ucieczka z Facebooka, albo zasady internetowej higieny" / http://polish.ruvr.ru/2013_09_21/Ucieczka-z-Facebooka-albo-zasady-internetowej-higieny/ /. Czytamy w nim: "11 milionów użytkowników zlikwidowało swoje strony na portalu społecznościowym Facebook. Według danych sondażowych, około połowa z nich tłumaczy to obawą o zachowanie prywatności w internecie. Impulsem do likwidacji swoich kont internetowych były niedawne doniesienia o monitoringu, który prowadzi w internecie. I dalej: "Prawie dziewięciu milionom osób w USA i dwóm milionom w Wielkiej Brytanii nie było żal swoich fotografii, filmów wideo oraz innych informacji, które gromadzili na swoich kontach na Facebooku.". Smirnow powołał się na niedawny artykuł w "The Daily Mail". Jednak już 30 kwietnia 2013, na ponad miesiąc przed wybuchem afery Snowdena "The Guardian" pisał: "Z najnowszych badań wynika, że na największych rynkach użytkownicy zaczynają opuszczać Facebooka. W USA w ostatnim miesiącu w serwisie zalogowało się 6 milionów użytkowników mniej, w Wielkiej Brytanii - prawie półtora iliona. To nie pierwsze złe wyniki. W ostatnim półroczu ten społecznościowy gigant tracił miesięcznie 9 milionów odwiedzających w USA i 2 miliony w Wlk. Brytanii." /patrz - / http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,13836079,_Guardian___Facebook_traci_uzytkownikow__6_milionow.html //. Dlaczego więc Głos Rosji "odgrzewa" te informacje akurat teraz? W portalu Interia.pl pojawiła się trzy dni temu /20.09/ wiadomość "Przez dopalacze Rosja zablokuje Facebooka?" / http://nt.interia.pl/internet/news-przez-dopalacze-rosja-zablokuje-facebooka,nId,1028938 /. Dowiadujemy się, że: "Roskomnadzor, bo tak nazywa się organ zajmujący się monitorowaniem rosyjskiej sieci, wystosował ostrzeżenie w stronę Facebooka. Możemy z niego wyczytać, że serwis zostanie zbanowany na terenie Federacji Rosyjskiej, jeżeli nie odpowie na zarzuty i nie zacznie współpracować z rosyjskimi służbami w tej sprawie. A wszystko rozchodzi się o dopalacze, które rzekomo były reklamowane w serwisie.". To przypomina do złudzenia inną praktykę Rosji. Gdy polityka jakiegoś kraju jej się nie podoba, to rosyjski sanepid blokuje import żywności /lub win/ stamtąd. Teraz zastosowano tę metodę do Facebooka. Przypomnę, że już 15 miesięcy temu, 20.06.2012, portal Pcworld.pl / http://www.pcworld.pl/news/383568/Rosyjski.rzad.stworzy.wlasnego.Facebooka.Rosjanie.ochoczo.z.niego.skorzystaja.html / zamieścił artykuł Krzysztofa Lecha "Rosyjski rząd stworzy własnego Facebooka. Rosjanie ochoczo z niego skorzystają?". Wyglada na to, iż nie skorzystali, a liczba użytkowników Facebooka w Rosji zbliżyła się już do 60 milionów. Jakie są przyczyny niechęci władz rosyjskich do Facebooka? No cóż w zeszłym roku to także i dzięki Facebookowi zyskał sławę zażarty wróg Putina, Aleksiej Nawalny, organizując wielotysięczne antyputinowskie demonstracje. Facebook przyczynił się też do tego, że Nawalny uzyskał na początku września 2013 dobry wynik w wyborach mera Moskwy - ponad 27%. Być może, Putin chce teraz podążyć drogą Chin i poddać Internet państwowej kontroli.
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz