Święta według p. Środowej
To się nam p. Środowa rozżaliła na łamach Wirtualnej Polski. W tekście „W Polsce rządzi nie tyle Chrystus co mamona i powszechna hipokryzja” p. profesor, etyk, filozof i tu uwaga feministka! - brakuje praktykująca katoliczka - wylewa swoje żale jak to w Polsce Kościół i chrześcijańskie święto Bożego Narodzenia upodliło maluczkich.
Jako, że p. Środowa to główna przedstawicielka nurtu pół-inteligentów - choć po owym tekście powiedziałbym ćwierć-inteligentów - i dlatego nie może tu być mowy o jakimś wybitnym pełnym prawdy tekście. Próbuje połączyć Chrystusa, Jana Pawła II z kryzysem, który rzekomo dotknął Polskę.
Na początku p. Środowa jak rasowa propagandystka opowiada o Janie Pawle II i Chrystusie. Sypie cytatami, powołuje się na Biblię i wyciąga wnioski. Próbuje wmówić czytającym, że jest zwolenniczką prawa Bożego i chce na jego czele stać. Grzmi, że „W Polsce mało chyba kto, chce mieć skarb w niebie; każdy woli mieć go tu, na ziemi, dziś i teraz”. Jej środowisko pół i ćwierć-inteligentów przyklaśnie i będzie dobrze się bawić wmawiając, że to oni wiedzą lepiej niż Kościół i katolicy kto co chce mieć.
Jednak zanim przejdziemy do kwestii Kościoła chciałem skupić się na osławionym kryzysie. W pierwszych zdaniach p. Środowa pisze tak „Media ubolewają, że z powodu kryzysu nasze zakupy będą mniej rozrzutne, ale rozliczne banki i tak zachęcają do jednorazowych pożyczek, żeby kupować, kupować, kupować”. Dlaczego p. Środowa używa tak mocnych argumentów - tak by się jej wydawało! - bo jako postkomunista musi szerzyć propagandę i próbować nastraszyć ludzi. Pomaga tym demoliberałom z Platformy i sama o tym nie wie. Jak zachowuje się społeczeństwo? Ma w poważaniu to co się dzieje i pokazuje tej bandzie oszustów jak wygląda kryzys. Kupują na potęgę. Dzięki temu pieniądz w obiegu pomnaża pieniądz.
Sprawa kolejna, której nie rozumie p. Środowa lub po prostu udaje, że jej nie rozumie to Boże Narodzenie. Każdy zdrowo myślący człowiek dobrze wie, że święta Bożego Narodzenia to czas spotkania z rodziną, śpiewania kolęd i co najważniejsze wielbienia, co narodzonego Pana. Zakupy są tu sprawą drugorzędną. Jednak bez zakupów człowiek by nie funkcjonował. Czy p. Środowa wyobraża sobie święta bez karpia, placków itd.? Pewnie tak bo możliwe że sama wigilii nie przyrządza tylko wiecznie chodzi na zaproszoną. Jeśli nawet tak jest to żeby ona coś zjadła druga osoba, która ją zaprasza musi dokonać zakupów by tą wigilię przygotować.
Bystrość p. Środowej jest zastraszająca. Tak się składa, że w Grudniu mamy kilka dni, w których dokonujemy zakupów. Zaczyna się 6 a kończy 31 Grudnia. A więc kryzys nam nie straszny, ludzie pokazują, że społeczeństwo się bogaci i demaskuje fałszywki rządu demoliberalnego.
Co jeszcze tak bardzo kuje w oczy p. Środową? Księża. To ich wina, że ludzie kupują. To ich wina, że się wzbogacają itd. Wymienia tu szereg bzdur, które jako posłanka postkomunistycznej partii, która to partia zwalcza wszelakie objawy religijności w Polsce. Ten pół-inteligent nie może zrozumieć, że jak się komuś coś odebrało to trzeba to zwrócić. Wizja Kościoła p. Środowej jest zubożała i stereotypowa.
P. Środowa popisała się swoją pół-inteligencją i racjonalnym partyjno-feministycznym rozumowaniem. Niektórzy zarzucają, że jak pojawia się 13 Grudnia to cała prawica rzuca się na Jaruzelskiego i Stan Wojenny a tu proszę p. Środowa robi identycznie. Napada na świętość katolików i chrześcijan. Upodla Boże Narodzenie, Jana Pawła II wplatając do swojej partyjnej postkomunistycznej gry.
Wszystkim pół i ćwierć-inteligentom proponuję by wymazali ze swojego kalendarza Boże Narodzenie - p. Środowa może po tym tekście zrobić to bez wahania - a reszcie, dla których Boże Narodzenie to spotkanie rodzinne, śpiewanie kolęd i wielbienie narodzin Pana życzę Wesołych Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
- - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz