Kompromitacja policji–Schetyna musi odejść!

avatar użytkownika lesiu

Proponuję na początku tekstu uruchomić naszą wyobraźnię i pobawić się chwilę w autorów powieści kryminalnych. W pewnym państwie policja prowadzi tajne śledztwo, a jego zakończenie uzależnione jest koniecznością przeniknięcia kilku śledczych w środowisko dziennikarskie. Odpowiednie komórki policji natychmiast przygotowują lewe dokumenty dla wytypowanych funkcjonariuszy, a ci po udanej akcji doprowadzają do końca śledztwa. Taka oto historyjka mogłaby stać się podstawą przeciętnego kryminału, a w polskich realiach raczej powieści fantasy. W ubiegłym tygodniu do siedziby Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich przybyli funkcjonariusze policji, którzy po wylegitymowaniu się zażądali wydania od zdumionej przedstawicielki SDP legitymacji dziennikarskiej, która niezbędna jest im w prowadzonym śledztwie, o szczegółach którego poinformować nie mogą, gdyż jest tajne.


 

W każdym normalnym kraju profesjonalnie działająca policja ma odpowiednie komórki, które odpowiedzialne są za przygotowywanie m.in. tego typu dokumentów oraz rekwizytów niezbędnych do pracy operacyjnej. Niestety jak daleko nam do normalności w tej dziedzinie powyższy przykład świadczy dobitnie. Jeśli policja na potrzeby tajnego śledztwa nie jest w stanie przygotować odpowiednich dokumentów koniecznych do jego prowadzenia i musi prosić w SDP o wydanie legitymacji dziennikarskiej to o żadnej profesjonalizmie mowy być nie może. Jeśli śledztwo było tajne, to już zapewne do końca takim nie jest, gdyż ci, których dotyczy na podstawie medialnych informacji mogą domyślać się, że w stosunku do nich szykowana była taka akcja.


 

Ministrem odpowiedzialnym za policję jest w rządzie Donalda Tuska Grzegorz Schetyna, który w obliczu takiej kompromitacji powinien natychmiast podać się do dymisji, a jeśli sam tego nie uczyni to odwołać go powinien premier. Bardzo groźną jest sytuacja, w której policja pokazuje swoją bezradność, media wytykają jej wszystkie braki, a obywatele mają z tego wszystkiego niezły ubaw.

napisz pierwszy komentarz