Wreszcie!

avatar użytkownika UPARTY
Z tydzień minie dwa i pól roku od katastrofy smoleńskiej. Tyle czasu potrzebował Pis na wypełnienie luki po zabitych pod lotniskiem w Smoleńsku. Dzisiaj Prezes Kaczyński wygłosił przemówienie programowe, w którym powiedział, co chce dla kraju zrobić, by go wyprowadzić z kryzysu. Jestem przekonany, że celem katastrofy smoleńskiej, w której mieli zginąć obaj Kaczyńscy, było właśnie uniemożliwienie takiego wystąpienia. Bo o tym, że naciąga kryzys to w 2010 roku wydzielili wszyscy. Wszyscy też zdawali sobie sprawę, że wyjście z kryzysu może się odbyć tylko przez zmianę struktur państwa, przez zmianę sposobu jego finansowania, przez zamianę kierunku przepływu środków budżetowych. Układ, jeśli chce przeżyć nie może dopuścić, by ktoś inny poza nimi dokonywał tych zmian lub choćby je proponował. Nie może więc istnieć żadna alternatywa programowa, żadna struktura polityczna, która będzie proponować zmiany na korzyść zwykłych ludzi, bo to oznacza stratę pieniędzy, a co za tym idzie i władzy przez dotychczas rządzących, ale tych realnie rządzących a nie mianowańców - ci się nie liczą. Ono chcieli zabić całe kierownictwo Pis a nasze środowisko podzielić na różne Pejoteny, Solidarne czy nie Solidarne Polski, na inne małe ugrupowanie, z których żadne nie mogło by przedstawić całościowej reformy przepływów finansowych w państwie a żadną miarą nie miały by szansy na jej wcielenie w życie z powodu braku tzw. struktur. Im chodziło o wytworzenie takiej sytuacji do jakiej doszło w Grecji, gdzie ludzie głosowali na tych, których nienawidzą, bo ci inni byli, albo za słabi na udźwignięcie ciężaru władzy, albo zbyt niedorzeczni w swych pomysłach. Teraz już widzimy, że im się nie udało osiągnąć nic więcej poza 30 miesiącami przedłużenia ich życia politycznego a za cenę ryzyka fizycznego ich unicestwienia przez osadzenie ich przywódców w kryminale. Nie mówię, że już wygraliśmy, ale gdyby nie doszło do katastrofy smoleńskiej też prawdopodobnie nadchodzące wybory tak samorządowej jaki parlamentarne nie były by klęską PO, może co najwyżej jakąś tam przegraną. Ale nawet jakbyśmy je wygrali, co nie było wcale pewne, to ni na tyle aby oni przestali istnieć w sensie politycznym. A teraz im to może zacząć grozić. Chce powiedzieć tylko jedno- dyskusja programowa o naszym kraju została prze katastrofę smoleńska zamrożona na 30 miesięcy i dzisiaj J.Kaczyński ją rozmroził. Jeśli zaś chodzi o ich krytykę tego programu, to już wiemy w jakim kierunku ona pójdzie. Nierealistyczne z braku pieniędzy postulaty zwłaszcza w czasie kryzysu, o którym rzekomo J. Kaczyński zapomniał. Tyle że tak samo krytykowano dworzec we Włoszczowej i okazało się, że był on sukcesem finansowym, a o kryzysie to on mówił już 7 lat temu w 2005 roku i wtedy mędrki z PO się z niego śmiały. Nie ma co słuchać takich bałwanów, co sądzą , że Pis cierpi na zbiorową amnezję. Natomiast jedyne o czym rzeczywiście J. Kaczyński zapomniał, to potrzebach finansowych układu, o jego żądzy władzy i za to mu chwała. Tak więc możemy być dumni, przetrwaliśmy wielkie zagrożenie i wróciliśmy do sytuacji politycznej z przed katastrofy tyle, że bardziej zdeterminowani. To dzień dzisiejszy to dzień początku zmian, być może rewolucyjnych.
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz