Wielka ulga

Na szczęście występ reprezentacji PZPN’u w mistrzostwach organizowanych przez UEFA zakończył się porażką. Mistrzostwa w piłce nożnej w Polsce miały być kamieniem węgielnym nowej dla Polski formacji społecznej. W tej chwili przeżywamy na nowo to, co próbowali nam zaaplikować komuniści zaraz po II wojnie światowej - czyli zmianę kulturową. Przypomnę, że PZPN nie chciał, by tworzona przez niego reprezentacja piłkarska występowała pod Godłem Polski. Trenerem drużyny została osoba o podwójnym obywatelstwie, osoba która nie tyle wyemigrowała co zmieniła obywatelstwo mieszkając w Polsce! Ta osoba powołała do kadry zawodników nie mówiących po polsku. Pamiętam wypowiedź Jana Tomaszewskiego sprzed dosłownie kilku dni , który zarzucał Smudzie, że ten nie korzysta z bardzo dobrych zawodników o niewątpliwie polskich korzeniach a w zamian powołał do kadry osoby bez naszej tożsamości.Oznacza to, że celem Smudy nie było stworzenie możliwie najsilniejszego zespołu piłkarskiego! To skłania nas do zastanowienia się co w takim razie było jego celem? To pierwsze pytanie. Jest jeszcze jeden problem. Otóż remis w meczu z Rosją był przedstawiany jako zwycięstwo. Następnego dnia gdy rozmawiałem ze znajomymi wszyscy byli zadowoleni z wyniku, a niektórzy wręcz mówili, że .... wygraliśmy ten mecz! Oznacza to, że mediodajnie były zadowolone z wyniku, że ten wynik im do czegoś pasował. To nam pozwala już rozpoznać plan polityczny opatrzony kryptonimem “Mistrzostwa Europy”. Wyobraźmy sobie sytuację, w której w meczu z Czechami jest remis. Mamy prosty przekaz medialny - nasza drużyna jest niepokonana! Może i dużo żeśmy nie zwojowali, ale nikt nam nie jest w stanie “dokopać”! Usłużni dziennikarze chcieli by zapewne przedstawić bohaterów tego sukcesu. Okazałoby się wtedy, że drużyna Polska nie mówi po polsku i dziennikarze rozmawiają z polskimi zawodnikami po .. angielsku! Okazałoby się też wtedy, że aczkolwiek na koszulkach jest Godło Państwowe to jednak prezentowani zawodnicy eksponują przede wszystkim godło PZPN’u, które nie nie ma nic wspólnego z Godłem Państwowym. Oznaczałoby to wielkie wzmocnienie następującego przekazu: Polskość, Polskie Godło Państwowe to “obciach” reprezentowany przez wstrętnych pisowców a nowoczesna transnarodowa europejskość jest siłą i opoką, której nikt jej nie pokona! Uwzględniając wielkie zainteresowanie zawodami mógłby ten przekaz wielu ludziom tak namieszać w głowach jak nie przymierzając w latach 50-tych namieszał ZMP. Tak więc na szczęście znowu im się nie udało i to dzięki temu, że prawdopodobnie Rosjanie zgodnie ze swoim zwyczajem, będąc pewni bezsiły Greków , postanowili się odprężyć, może nawet sobie trochę popili. W rezultacie stracili bramkę a to spowodowało, że Czesi przestali być pewni awansu i musieli podjąć dodatkowy, niepotrzebny w sytuacji remisu Rosjan wysiłek. I plany naszych politycznych przeciwników stworzenia sobie sekty wyznawców wzięły w łeb, za co chwała Bogu Najwyższemu. Bo do stworzenia sekty nie wystarczy wskazać wroga. Trzeba zaproponować swój własny pomysł społeczny, zaproponować nową tożsamość a to można zrobić tylko w oparciu o choćby symboliczny wspólny sukces - tego nie było i dobrze.