Kilka wskazówek dla rzecznika

avatar użytkownika dzierzba

Właściwy człowiek na właściwy miejscu, czyli rzecznik rządu Paweł Graś został już obśmiany chyba przez wszystkich. Jego wypowiedź, że strona rządu padła bynajmniej nie z powodu akcji hackerów, ale wzmożonego zainteresowania zwykłych ludzi, któremu to serwer nie podołał, budzi powszechną wesołość. Mało kto zwraca jednak uwagę, że gdy weźmie się pod uwagę do kogo adresowane były te słowa, ich treść wcale nie musi zaskakiwać. Można przecież śmiało założyć, że przysposobiony do  czujnego wyszukiwania i chłonięcia domniemanych i faktycznych bzdur wygłaszanych przez członków PiS i Kaczyńskiego, elektorat PO zupełnie już zatracił zdolność dostrzegania ich u przedstawicieli własnego ugrupowania. Tak więc refleksja, że (przy nieustalonym stanie świadomości) rzecznik rządu wygłosił głupotę uwłaczająca inteligencji nawet leminga statystycznego, miała pełne prawo przejść w tym środowisku niezauważona. Traktując ostatni wybryk jako element pewnego szerszego trendu, poniżej pozwalam sobie przedstawić propozycję kilku bon motów, które mogą się w najbliższym czasie przydać:

Wzór: Trudno mówić o ataku hakerów, bo żadna z zablokowanych stron nie została naruszona. Bardziej można to porównać do olbrzymiego zainteresowania stronami rządowymi i sejmowymi [Paweł Graś]

Trudno mówić o bałaganie w służbie zdrowia, bo z tego co mi wiadomo w kolejce do lekarza jeszcze nikt nie umarł. Bardziej można to porównać do olbrzymiego wzrostu zainteresowania ofertą aptek i szpitali.

Trudno mówić o rosnącym bezrobociu, bo wszyscy moi znajomi wciąż pracują. Bardziej można to porównać do olbrzymiego zainteresowania ogłoszeniami umieszczanymi w urzędach zatrudnienia.

Trudno mówić o rosnących kosztach utrzymania pojazdów, bo korków na drogach jakoś nie ubywa. Bardziej można porównywać to potężnej chęci Polaków by coraz więcej samochodem podróżować.

Trudno mówić o rosnących kosztach dostaw energii, bo zima jest dość ciepła i trudno coś wyrokować. Bardziej można to porównać do olbrzymiego wzrostu spożycia posiłków, które trzeba podgrzewać.

Trudno mówić rosnących cenach żywności, bo otyłych jakoś nie ubywa. Bardziej można porównać to do olbrzymiej skłonności Polaków do obżerania się bez opamiętania.

Trudno mówić o braku dowodów na naciski na pilotów Tupolewa, bo strona polska i rosyjska twardo tej wersji się trzyma. Bardziej można to porównać do olbrzymiego niezrozumienia, komu wolno wyniki śledztwa interpretować.

Trudno mówić o opóźnieniach w budowie dróg na Euro2012, bo data rozpoczęcia tej imprezy pozostaje niezmieniona. Bardziej można to porównać do olbrzymiego pietyzmu i staranności podczas każdego centymetra asfaltu układania.

Trudno mówić o wykluczeniu Polski z procesu reformowania Unii, bo nieoficjalnie i Merkel, i Sarkozy z uwagą nad każdą naszą propozycją się pochyla. Bardziej można to porównać do olbrzymiego utajnienia naszej wielkiej aktywności i znaczenia.

Trudno mówić o tym, by ACTA ograniczała wolność wypowiedzi w Internecie, bo na twitterze co chcę mogę wypisywać. Bardziej można to porównać do olbrzymiego wzrostu staranności sprawdzania, czy przypadkiem ktoś w sieci brzydkich słów nie nadużywa.

Trudno mówić o spadającym poparciu dla rządu, bo dobrego samopoczucia premierowi nie ubywa. Bardziej można porównać to do olbrzymiego spadku zainteresowania społeczeństwa, by na pytania ośrodków badania opinii publicznej starannie odpowiadać


Filed under: dywagacje, Internet, media, parodia, polityka, Polska, społeczeństwo, słabe, ustroje

napisz pierwszy komentarz