Fascynujący Hitler
Kupiłam dzisiaj nowy numer tygodnika "Forum" /nr 44/45, 2011/ i znalazłam w nim wywiad ze znanym reżyserem Larsen von Trierem, zatytułowany "Lubię dręczyć", a przedrukowany z "Der Spiegel" /rozmowę prowadzili Philip Dehmke i Martin Wolf, ukazała się w Niemczech 26.09.2011/. Ciekawe jest to, ze była w nim mowa jedynie o dwóch rzeczach: o depresji, na którą cierpi von Trier oraz o Hitlerze.
Ja znam tego reżysera przede wszystkim z serialu "Królestwo". Bardzo mi się to dzieło podobało, zwłaszcza zapamiętałam parę niezbyt rozgarniętych pomywaczy, odgrywających rolę czegoś w rodzaju chóru greckiego. O filmach prawie jednak nie mówiono, a von Trier ciągle powracał do skandalu na tegorocznym festiwalu filmowym w Cannes, kiedy to na konferencji prasowej zaczął mówić coś o tym, że rozumie Hitlera, a zręcznie podpuszczony przez dziennikarzy oświadczył nawet, że jest nazistą /trzeba dodać, że urodził się on 11 lat po wojnie w 1956 roku/. W omawianej rozmowie powiedział, iż nie ma z Hitlerem żadnego wspólnego ideału i określił swój występ w Cannes jako "głupi". Dodał jednak, że postanowił wybaczyć Niemcom II wojnę światową. "Myślę, ze to już najwyższy czas." - oświadczył. Widać było wyraźnie, że wybitny reżyser jest zafascynowany Hitlerem.
Nie on jeden. Jeszcze bardziej znamienna była reakcja władz festiwalu w Cannes na wypowiedź von Triera. Jego wywody zostały przerwane, reżysera wyrzucono z Cannes i z Francji, a jego film wycofano z konkursu. To przypominało jakiś obrzęd wypędzania złego ducha, czy może nawet samego Szatana. Ta histeria wyraźnie podszyta była lękiem przed diabelskimi mocami. Co właściwie go powoduje? Dlaczego właśnie pamieć o Hitlerze egzorcyzmuje się z taką. zaciekłością?
Dzieje się to w 66 lat po jego samobójczej śmierci. Przegrał on wojnę z kretesem, ponosząc druzgocącą klęskę. Jego obłędna, rasistowska i pogańska ideologia została całkowicie skompromitowana. Powszechnie uznaje się, iż przynajmniej pod koniec życia był on kompletnym świrem. A jednak jego postać fascynuje wciąż nowe pokolenia i budzi strach. Dlaczego???
Hitlera nie można nawet nazwać największym zbrodniarzem XX wieku. Ten tytuł należy się Mao Ze Dongowi, a drugie miejsce zajmuje Stalin. Hitler jest dopiero trzeci, z silną konkurencją w postaci Lenina. Ale to właśnie Hitler odgrywa rolę demona zbrodni.
O sile oddziaływania jego mitu świadczy choćby taki szczegół: Jaka scena z filmu jest najczęściej przerabiana przez internautów i publikowana w YouTube? Jest to fragment filmu "Upadek" ukazujący wybuch furii Hitlera. To właśnie wszystkich fascynuje. Właściciele praw autorskich do "Upadku" usiłują z tym walczyć, usuwając te przeróbki z sieci. Bezskutecznie - na miejsce jednej pojawiaja sie dwie inne.
Można wiec powiedzieć - Hitler wiecznie żywy !!!
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz