Z wrodzonej ciekawości wszedłem przed chwilą na internetowe wydanie Gazety Wyborczej, aby przekonać się, jak tam wygląda cisza wyborcza, która dotyczy wszystkich w Polsce.
I co?
Szok, otóż tego medium, jak widać cisza wyborcza nie obowiązuje, bowiem od razu na wstępie natykam się na takie tytuły:
Jarosław Kurski "Nie zagłosuję na PiS"
Listy od czytelników "Czemu nie na PiS?"
Rozmowy Agnieszki Kublik "Co wolno mężom zaufania PiS-u"
Michnik: "Polska rąbnęła się w nogę i ma siniaka. Ten siniak nazywa się PiS"
Mazowiecki "Proszę mnie do racjonalności Kaczyńskiego nie przekonywać!"
http://wyborcza.pl/0,0.html
To tylko nieliczne przykłady świadczące o tym, że zwykłe ograniczenia dotykające Polaków Gazety Wyborczej nie dotyczą.Niewielkie znaczenie ma to, że niektóre artykuły zostały opublikowane na 2-3 minuty przed dwunastą, czyli tuż przed ciszą wyborczą, skoro cały czas widnieją, jako najważniejsze i najbardziej widoczne wpisy na stronie głównej.
Zwykły brak szacunku dla prawa, czy niektórym w Polsce wolno po prostu więcej?
napisz pierwszy komentarz