Kluzik-Rostkowska biegnie na ratunek. (Wiktor Kornhauer)
"Tak, jesteśmy gotowi na koalicję z PO po wyborach" - miała dziś powiedzieć szefowa PJN w wypowiedzi udzielonej Reutersowi po czym jednym tchem dodała listę reform, które mniej lub bardziej były proponowane przez PO wcześniej. Po co? Oczywiście po to by skończyło się jak zwykle. Niczym, lub ewentualnie bardziej niż niczym, czyli czymś wprost przeciwnym.
Mam wrażenie, że z dnia na dzień politycy PJN coraz bardziej się niecierpliwią. Tak śpieszno im do przesiadki na stabilny pokład PO, że przestają dbać o najlichszy pozór spójnego przekazu. Niedość, że sami stanowią dosyć pstrokatą zbieraninę o niejednoznacznych poglądach (chociażby różnica w stosunku do Katastrofy Smoleńskiej) to jeszcze ich przekaz medialny zaczyna nabierać barw typowo festyniarskich.
Kiedy Jakubiak z Kowalem mówią o konieczności wyjaśnienia Katastrofy Smoleńskiej, Poncyliusz definiuje dyskusję o tragedii jako "jałową, permanentną, nihilistyczną", która w istocie jest zagrożeniem dla jego nowo powstałej partii (sic!). Pare dni po tym dokłada na drugą nóżkę i jako jedno z"politycznych dzieci Lecha Kaczyńskiego" zarzuca chorobę psychiczną biologicznej córce swojego patrona. Na deser wyskakuję ciotka Kluzik-Rostkowska z polityczną propozycją-deklaracją dla partii rządzącej. Naprawde fajne.
Niektórzy twierdzą, że neofici są najbardziej skrajni w swoich zachowaniach. Patrząc na Pawła Poncyliusza czy Michała Kamińskiegoma się wrażenie, że momentami próbują wchodzić w buty Niesiołowskiego. Ten sam antykaczystowski syf, który w wykonaniu PO już się zaczął przejadać PeJoteNowcy próbują nam zaserwować niczym odgrzanego kotleta.
Nie wiem jaki będzie finał partii ciotek i wujka Poncyliusza. Być może uda im się wślizgnąć do sejmu i zaistnieć jako PSL-bis albo od razu bez żadnych ceregieli załapać na listy PO. Nie mój problem. Coś co na początku mogło wyglądać na całkiem interesującą alternatywę dla istniejących bytów politycznych zaczyna być kolejnym politycznym geszeftem paru spryciarzy. PiS i inne partie popełniają błędy ale nie robią tego w sposób, nazwijmy to, wielowektorowy. Z PJN jest inaczej.
Pozdrawiam
PS: Dla rzetelności należy dodać, że Poncyliusz próbuje zdementować informację jakoby wypowiedział się w chamski sposób o Marcie Kaczyńskiej. Nie robi jednak tego na łamach Super Ekspresu gdzie ukazała sie jego pierwotna wypowiedź ale na... Twitterze.
http://emigracja.salon24.pl/278857,kluzik-rostkowska-biegnie-na-ratunek
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz