Od niepodległości do niepodległości

avatar użytkownika Anonim

Dziś właśnie kupiłam w IPNie książkę o wymienionym wyżej tytule, która jest swojego rodzaju testamentem Śp. Janusza Kurtyki,, a w zamyśle miała być podręcznikiem do historii dla wszystkich maturzystów. Piękne wydanie, ładny papier , nowoczesne i przejrzyste uporządkowanie materiału, sporo zdjęć. I byłoby pieknie, gdybym nie zaczęła jej sprawy od tematu , która mnie bardzo interesuje, a mówiąc eufemistyvznie nie była ulubionym tematem wszystkich poprzednich ekip politycznych. No więc zajrzałam i trafił mnie szlag, zalała mnie krew i wszystko co tylko. Na stronie 179 i 180 w rozdziale pt.Stosunki polsko-ukrainskie. Masowe zbrodnie na Polakach, siłą rzeczy bardzo mocno skrótowym czytamy że:

1.Liczbę pomordowanych na całym obszarze RP zamieszkiwanym przez Polaków i Ukraińców szacuje

się na ponad 100tys.

Skąd u licha IPN wziął takie liczby, są one poprawne pod warunkiem założenia, że  blisko 200tys to też ponad 100tys

2. i dalej: Zbrodnie o znamionach ludobójstwa etc.

Jeżeli to były zbrodnie o znamionach ludobójstwa to jaka jest definicja  ludobójstwa w ocenie IPNu.

Tekst spłodził Marek Gałęzowski.

Czy tak wyglądała nasza racja stanu, żeby sprzedać pamięć ofiar, historyczne fakty i  swoją godność rękami  rzekomo prawicowych historyków za bezwarunkową , zaczadziałą  jednostronną miłość z Ukraińcami. Tfu, nie chcę takiej Polski.

A teraz będzie bardzo gorzka refleksja, za którą zbiorę niepochlebne komentarze, ale muszę to napisać. Co mam odpowiedzieć w imieniu Polski znajomym Rosjanom, którzy pytają mnie dlaczego walczymy ciągle o Katyń, jeżeli o ofiarach  rzezi ( i to dokonanych nie przez funkcjonariuszy reżimu tylko najczęściej przez sąsiadów) nie mamy odwagi ani uczciwości nawet przypomnieć. Wolimy zapomnieć, że  oni istnieli i że zginęli zamordowani  nawet nie strzałem w tył głowy tylko siekierami , widłami,  matki na oczach dzieci, dzieci na oczach matek.

Jeżeli o nich zapomnimy niech Bóg zapomni o nas.

 Panie Gałęzowski HAŃBA.

 O zmarłych nie mówi się żle, więc zamilczę.

napisz pierwszy komentarz