O funkcjonariuszach, którzy jeżdżą koleją

avatar użytkownika tatarstan1

 

W lipcu gruchnęła wieść, że Sejm już wkrótce przekształci Straż Ochrony Kolei w Straż Kolejową. Nowa formacja miałby mieć takie uprawnienia, jak policja. Co sie dzieje z ustawą? Ano... nic.

Przeciętny człowiek SOK-istów kojarzy ze snujacymi się po peronach facetami w żółtych kamizelkach. Ewentualnie wyobraża sobie, że pomagają celnikom w przechwytywaniu przemytu.

Jako dziennikarz miałam ostatnio okazję towarzyszyć oddziałowi SOK, celników i żandarmerii w obławie na jeden ze słynnych pociągów przemytniczych (Kijów-Warszawa). Przyjrzałam się robocie SOK-istów więc dokładnie i z bliska. Przetrząsanie pociągu zaczyna się od psa tropiącego, specjalnie wyszkolonego do poszukiwania papierosów, bo to własnie ten towar jest przemycany najczęsciej zza wschodniej granicy. Gdy pies nie daje rady wkraczają funkcjonariusze z czujnikami metali - wiadomo, sreberko w paczce fajek to aluminium. Piszczy - znaczy jest. Na koniec SOK-iści rozkręcaja wagony na czynniki pierwsze. Towar może być wszędzie - w scianach, podłogach, za grzejnikami, w suficie, w akumulatorach, a nawet w wyglądajacej na pancerną (bo w radzieckich wagonach wszystko jest z drewna i blachy czołgowej) toalecie.

Ale to tylko wycinek pracy, bo SOK-iści pilnują tez trakcji kolejowej (a na złodzieja trzeba się czasem czaić w krzakach parę dni). Obezwładniają awanturujących się pasażerów - w SOK służą np. psy umiejące samodzielnie obezwładnić i wyprowadzić z pociągu chłopa rozmiaru Pudziana. Zadań jest mnóstwo.

W czym rzecz? SOK-iści potrafią to, czego nie potrafi np. policja. Ale już SOK nie może legitymować czy rewidować, co policja jak najbardziej może (i teraz weź człowieku pilnuj osobnika, który może mieć broń, w jadącym przez las pociągu!!). Ponieważ SOK nie jest służbą mundurową, tylko funkcjonuje jako zwykła firma, SOK-iście nie należy się wcześniejsza emerytura. A wiadomo, że niebezpieczna służba wymagająca dużej sprawności po prostu szybciej męczy i powoduje, że 60-latek nie jest w stanie jej dalej pełnić. Gdzie się zatrudni?

Co ciekawe, pomysł przekształacenia SOK w służbę mundurową podoba się wszystkim od prawa do lewa, a nawet - po cichu - policji. Jest mały kłopot. Ustawę nie dość, ze wymyślił poseł PiS Krzystof Tchórzewski, to jeszcze gorąco popiera ją minister Grabarczyk. A jak głosi sejmowa plotka, Grabarczyka nie znosi... Grzegorz Schetyna.

Jak mówi poeta, myszy, deszcz i Polska.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz