lewe prawo
nissan, pon., 31/01/2011 - 20:52
Wariaci w akcji. Polowanie SS (Służb Sądowych) na Rafała Lewickiego
O tym, że tak zwany wymiar sprawiedliwości to mieszanina ludzi z dewiacjami psychicznymi i pospolitych bandytów, pisałem już nieraz. W Aferach Prawa i na moim blogu mnożą się na to dowody. Do normy zaczynają należeć arbitralne łapanki w wykonaniu dewiantów. Ciekawe jednak, że ludzi to nie specjalnie oburza, co najwyżej żądają oni bycia kopanymi w tyłek z właściwego paragrafu. Bardzo spodobało mi się w tym kontekście zachowanie pani na pikiecie przed sądem w Lublinie, która po prostu odmówiła podporządkowania się wariatom. Jak się okazało, nic jej się nie stało, natomiast prawdopodobnie zaoszczędziła sobie znacznych kłopotów. Wpisuje się to w scenariusz postaw jakie sam prezentuję. Pokazałem to między innymi w tekście „Szwindlerom nie płacę”.
Ostatnio mieliśmy kolejną historię tego typu. Rafał Lewicki był już dwukrotnie aresztowany na całe tygodnie jedynie za to, że chciał wziąć pod ochronę swoich małych synów. W obu przypadkach sądy drugiej instancji nie dopatrzyły się w tym przestępstwa i musiał zostać zwolniony. Charakterystyczne jednak, że w stosunku do prokuratorów i sędziów odpowiedzialnych za nadużycia władzy, nie wyciągnięto żadnych konsekwencji mimo, że minister sprawiedliwości był o tym w pełni poinformowany.
Ponieważ paragraf za uprowadzenie dzieci nie zadziałał, policyjno-sądowi specjaliści od przekrętów spróbowali tradycyjnego „numeru na wariata”. Tydzień temu Rafał został zatrzymany przez policję i próbowano go siłą doprowadzić na badania psychiatryczne. Przypomnijmy, że nie popełnił on żadnego przestępstwa i nie stwarzał żadnego zagrożenia w stosunku do innych osób. Na dodatek, przewidując co się święci poddał się niezależnemu badaniu psychiatrycznemu, którego wykazało jego doskonałe zdrowie. Pretekstem zatrzymania był zaśnieżony samochód, nie było nawet nakazu aresztowania, cokolwiek on zresztą by nie znaczył w rękach wariatów. Rafał został dopiero zwolniony po interwencji Senatora Piotra Kalety. Charakterystyką psychopatów jest jednak to, że nie mają ludzkich odczuć, poczucia honoru czy wstydu. Tak więc zaatakowali oni znów w wigilię Bożego Narodzenia, tym razem z nakazem aresztowania. Spodziewali się, że Rafał będzie u rodziców. Na szczęście był wtedy gdzie indziej. Jak znam jednak metody tej sitwy, to oni łatwo nie odpuszczają. Wcale bym się nie zdziwił gdyby poza satysfakcją ze szkodzenia ludziom mieli oni również motywację finansową do zaliczania kolejnych aresztów.
Ciekawe jest reakcja na ten bandytyzm że strony wybieralnych władz. Fakt, zdarzają się pojedyncze przypadki pomocy, takich jak ta ze strony Senatora Kalety i należy to docenić. Nie jest jednak rolą senatorów czy posłów regularne interweniowanie w indywidualnych sprawach. Charakterystyczny jest przy tym brak jakichkolwiek otwartych protestów. Nie oczekuję zbyt wiele od rządu, gdyż ten jest odpowiedzialny za istniejący stan rzeczy. Milczy jednak też opozycja. Panująca wśród „elit” w tym względzie zmowa milczenia daje sporo do myślenia. Czyżby podziały ideologiczne były fikcją a retoryka polityczna była jedynie cyrkiem dla wyborczej gawiedzi?
Musimy też zdać sobie sprawę, że same protesty niczego nie zmienią. Powinniśmy aktywnie wpływać na kształt życia społecznego, przejmować władzę w swoje ręce i zmieniać system. Inaczej będziemy traktowani tak jak dotychczas z pomocą policyjnych pałek i kajdanek, przez tępych a przy tym zarozumiałych osobników w togach. 11 stycznia w Sejmie będzie miało miejsce publiczne wysłuchanie w sprawie nowelizacji ustawy o sądownictwie powszechnym. Powinniśmy tam być i głośno wypowiedzieć swoje zdanie.
Załączam pismo Dariusza Wernickiego z Towarzystwa Obrońców Praw Człowieka do Prokuratora Generalnego z protestem w sprawie Rafała Lewickiego oraz wspomniane wcześniej zaświadczenie niezależnego psychiatry.
Bogdan Goczyński
- nissan - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz