By dysonans poznawczy choć trochę zniwelować
Najpierw druga osoba w państwie, kolega z boiska, Shrek i Gladiator zarazem (sympatyczny Grzechu jednym słowem), pozwolił sobie na krytykę opieszałości Czcigodnego Donalda w sprawie raportu MAK, a później sam Wielki Ekonomik Balcerowicz skrytykował jego pomysł na cudowną reformę systemu emerytalnego. Nie dziwne więc, że na tle dotychczasowych (podłych, niegodnych, obrzydliwych, koniunkturalnych i mściwych) ataków, których jednak jedynym źródłem była opozycja i popierające ją ociemniałe mohery, jest to wydarzenie bezprecedensowe, a wręcz ewenement.
Pal już licho, co o potwarzach tych myśli sam zainteresowany. Jest twardym gościem i na pewno wie, jak się ustosunkować i w jaki sposób skorygować swe postępowanie. Na pewno jakoś da radę. Ważniejsze w tym momencie jest samopoczucie inteligenckiego elektoratu, który en masse i indywidualnie ma pełne prawo czuć się skonfundowany. W końcu, co jak co, ale to nie podwyżki podatków i cen paliw – wyborca wielkomiejski ma pełne prawo być na taki zwrot akcji nieprzygotowany.
Dlatego też wymyśliłem właśnie, że na wszelki wypadek warto przygotować mały przewodnik po ewentualnych niespodziankach, które mogą się nam przytrafić w najbliższym czasie i antycypować źródła zagrożenia. Odpaliło już działo p.t. Schetyna i Balcerowicz, spróbujmy więc zgadnąć, co może być dalej. Wprawdzie niewiele to zmieni, ale przynajmniej odpadnie element zaskoczenia.
Mazowiecki – Przeszłość trzeba oddzielić grubą kreską, ale przy okazji wiekopomnych reform premiera Buzka nie można nią poniewierać!
Bartoszewski – Były dyplomatołki, teraz są premierociołki. Nie myślałem, że takich czasów przyjedzie mi doczekać!
Michnik – Atak na OFE to podłość. Brzydzę się każdym, kto mógł o tym nawet tylko go domniemać!
Środa – Żart premiera, że jeżeli chcemy mieć pracujące na nasze emerytury dzieci, musimy wziąć się do roboty, był mocno seksistowski i homofoniczny. Cała masa gejów, lesbijek i transwestytów pyta mnie teraz przerażona, czy to oznacza, że na starość nawet złotówki nie mogą się spodziewać?
Owsiak – Siema Donek! Siema Jurek! Tak się witaliśmy, bo był między nami taki młodzieżowy filing i pałer, wiesz o co kaman. Ale teraz? Róbta co chceta, ale nie ruszajcie OFE, nawet jeżeli dla dzieciaków kasy nie ma!
Żakowski – Tak się kończą liberalne zabawy małych chłopców. Wszystkie ręce precz od naszych emerytalnych środków!
Palikot – Premier powinien wystąpić publicznie i powiedzieć, czy spróbowanej w młodości marihuany teraz nie używa.
Graś – To faktycznie mógł być błąd. Pan premier powinien odpocząć. Że jest zmęczony było widać ostatnio na plenum, jak niemrawo główką piłkę podbija.
Wałęsa – Nie po take emeryture żem przes płot przeskakiwał.
Komorowski (podsłuchana rozmowa ze Nowakiem) – Co to za baba, co nie ma ciała? A ta jego żona i córka… Kaszaloty, ha, ha.
Filed under: dywagacje, fun, Internet, media, political-fiction, polityka, Polska, społeczeństwo
- dzierzba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz