Nielegalny handel bronią w PRL-u w tle Mosad, WSI, KGB, al Fatah i CIA. Kto zarabiał na zimnej wojnie?

avatar użytkownika Maryla

Polecam bardzo ciekawy artykuł w dzisiejszej Rzeczpospolitej Plus Minus Broń z tuzinem „Playboyów”Joanny Mieszko-Wiórkiewicz. Artykuł w wersji elektronicznej jest płatny, więc podam tylko kilka nazwisk i powiązań handlarzy i służb, które działałały w strukturach WSI również w III RP .

Wiedza o tej transakcji powszechna była i szeoko komentowana w USA, w Polsce objęta była cenzurą. Autorka na podstawie dokumentów z IPN odtwarza współpracę służb w PRL-u i pokazuje mechanizm tej jednej transakcji, która była, jak inne działania WSI , prowadzona od czasów PRL-u , a ostatnio jeden z bohaterów tych transakcji wypłynął przy okazji "katarskiej prywatyzacji" rządu Tuska.

http://www.rp.pl/artykul/590384.html

Po rozbiciu skrzyń celnicy znaleźli mnóstwo broni, amunicji, sprzętu paramilitarnego i elektronicznego, w tym także urządzenia, które jeden z celników określił jako „gadżety jak z Jamesa Bonda”” – pisał 4 marca 1984 r. reporter „New York Timesa” Robert D. McFadden

Spektakularny sukces amerykańska służba celna zaprezentowała dopiero dziesięć dni później na konferencji prasowej na Manhattanie. Dziennikarzom zademonstrowano urozmaicony ładunek, w tym 500 pistoletów automatycznych Ruger, 100 tys. sztuk amunicji, pokaźną liczbę noktowizorów i lornet noktowizyjnych, urządzenia do blokady dróg, paralizatory bydła stosowane również do rozbijania demonstracji lub torturowania aresztowanych, urządzenia podsłuchowe, kuloodporne kamizelki, specjalne pojemniki na dokumenty itp.

Prokurator Stanów Zjednoczonych dla dystryktu wschodniego Nowego Jorku Raymond J. Dearie podkreślił, że przesyłka „nie była przeznaczona dla zwolenników „Solidarności”, zdelegalizowanej polskiej organizacji związkowej posługującej się od dawna metodami pokojowymi”.

A oto bohaterowie tej afery , osoby powiązane ze służbami tajnymi , w tym terrorystyczną organizacją al Fatah, działająca za zgodą władz PRL w Polsce.

Urodzony w 1935 r. w Austrii Salomon Schwartz był dyrektorem zarejestrowanej na Manhattanie firmy o szumnej nazwie Global Research & Development. Jego równolatek, przyjaciel i partner w tej transakcji Leonard Berg był prezesem firmy HLB Security Electronics Ltd. handlującej policyjnym sprzętem technicznym. O obu mówiono, że mają powiązania z Mossadem.

Rubin Pizem (lub Piżem) to postać barwna, o czym wiedzieli już od końca lat 50. funkcjonariusze polskiego MSW: syn Chaima i Zofii Turkisz, urodzony w Przemyślanach w 1930 r., ukończył kierunek historia Ukrainy na Uniwersytecie Lwowskim. W marcu 1947 r. został pozyskany przez KGB i otrzymał kryptonim „Piero” (Pióro), a rok później wskutek jego donosów aresztowano młodzieżową grupę OUN. W 1957 r. z matką i siostrą repatriował się do Polski i zamieszkał w Szczecinie, gdzie pracował w Wyższej Szkole Pedagogicznej, a mniej oficjalnie był informatorem ambasady Izraela. W latach 1960 – 1963 gromadził i przekazywał informacje dotyczące nastrojów i działalności osób narodowości żydowskiej na terenie Szczecina, ale nie tylko, bo dokumenty dowodzą jego bliskich kontaktów z Szymonem Szechterem, znanym z procesu Niny Karsov jej późniejszym mężem.

W uzyskaniu wiz pomagał mu m.in. Jerzy M. Nowak – ówczesny przedstawiciel PRL przy ONZ (wcześniej w Buenos Aires i Wiedniu), a w nowszych czasach ambasador RP w Hiszpanii i w Brukseli przy Radzie Północnoatlantyckiej NATO.

Kontakty Pizema z polskimi partnerami rozwijały się aż do końca istnienia PRL. „W odpowiedzi na wasz szyfrogram informujemy, że handlowcy na ochranianym przez nas obiekcie są zainteresowani jego przyjazdem i uważają, iż wizyta ta może przynieść pozytywne rezultaty kontraktowe” – pisał 26 marca 1987 r. naczelnik wydziału V-1 SUSW ppłk Janczura do szefa wydziału X Departamentu I MSW.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz