Dąb Bartek, poseł SLD, SKANSKA i brak przyzwoitości (Almayer s Folly)
Maryla, pt., 07/01/2011 - 00:26
W Zagnańsku rośnie uważany za najstarszy w Polsce - Dąb Bartek. Obok kościoła, w nieczynnym już kamieniołomie, odkryto ślady pierwszego lądowego zwierzęcia - Tetrapoda. Znalezisko to jest wyjątkowe w skali światowej. Poświęcono mu nawet obszerną część prestiżowego pisma "Nature".
Miejscowość – którą odwiedzam regularnie – można polubić za piękne usytuowanie, klimat porównywalny z Rabką i wreszcie za swego rodzaju spokój – prawie senność. I – najważniejsze – za ogromne połacie lasów. Do tego dochodzi bardzo smaczna woda, której ogromne ilości pompują Wodociągi Kieleckie.
W to miejsce wchodzi bez żadnych skrupułów ogromna korporacja - SKANSKA. Pochodzi z kraju wybitnie dbającego o środowisko naturalne i utrzymanie lokalnej różnorodności. Jednak nie w Polsce. SKANSKA SA z ulicy Gen. Zajączka z Warszawy takimi drobnostkami nie przejmuje się. Spokojną i bardzo wyjątkową miejscowość chce uszczęśliwić śmierdzącą instalacją produkującą ćwierć tysiąca ton na godzinę masy bitumicznej. Żeby wywieźć to wszystko, potrzeba 20 ogromnych samochodów na godzinę. Czyli średnio co 3 minuty tzw. "patelnia" (raz pusta, raz pełna) przemknie drogami gminnymi. Bajka dla wszystkich. Nie tylko mieszkańców. Także turystów.
SKANSKA SA nie chce znaleźć innej lokalizacji - tak jakby w świętokrzyskim nie było kilku odpowiednich terenów przemysłowych.
Zarząd tej wybitnie przyjaznej środowisku firmy (vide strony SKANSKA SA) nie potrafi uszanować wyjątkowości tego miejsca i od czerwca poprzedniego roku prowadzi przygotowania do uruchomienia smrodliwej inwestycji.
Brak szacunku i elementarnej przyzwoitości jest delikatnym opisem podejścia kilku "panów z Warszawy" do Zagnańska. Sądzę, że tak jak występuje analfabetyzm wtórny, tak też możemy mówić o "wtórnym zgłupieniu" – takiej degeneracji intelektu. Starsi ludzie powtarzali, że inteligencja towarzyszy tylko kulturze osobistej. Przy jej braku można wspominać tylko o czystym cwaniactwie. Czy człowiek o wysokiej kulturze osobistej może zachowywać się po chamsku i włazić z brudnymi buciorami na środek cudzej sypialni?
Prezes SKANSKA SA – pan Krzysztof Andrulewicz – w wielu publikacjach dostępnych w sieci, wygląda i wypowiada się jak człowiek o wielkiej kulturze osobistej. Czy musimy przekonywać się, że jest odwrotnie? Co zrobił ze zwykłą, ludzką przyzwoitością? Zostawił na wieszaku w domu i zapomniał o niej decydując się na wybudowanie, w tej unikalnej okolicy, swojej fabryki? Pewnie tak. Możemy przypuszczać, że nic nie wiedział o wyjątkowym charakterze Zagnańska. Ale to źle świadczyłoby o umiejętności rozpoznania terenu przez SKANSKA SA. Więc pozostaje tylko pierwsza hipoteza. A to bardzo smutne.
Smaczku całej historii dodaje również dość szczególna okoliczność. SKANSKA rozszerzyła znacząco obecność na polskim rynku poprzez przejecie potentata budowlanego EXBUD SA. A jego ogólnie znany szef i architekt połączenia ze Szwedami – Pan W.Zaraska – przez wiele lat zamieszkiwał posiadłość oddaloną o kilka kilometrów od Dęba Bartka. Historia lubi zataczać koło.
Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że wiceszef sejmowej komisji ochrony środowiska jest poseł SLD Henryk MIlcarz mieszka o przysłowiowy "rzut kamienia" od terenów przeznaczonych pod wytwórnię masy bitumicznej. Czy wiedział? Czy protestował? Od pół roku nie zabrał głosu w tej sprawie.
Proszę o śledzenie tego wątku –z moich informacji wynika, że mieszkańcy przygotowują petycje adresowane do kilku decydentów i włodarzy. Poproszą również o poparcie tych protestów przez internautów. Już za kilka dni.
http://folly.salon24.pl/265711,dab-bartek-posel-sld-skanska-i-brak-przyzwoitosci
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz