dla ks. Jacka Bałemby

avatar użytkownika nissan
O godz. 20.00 rozpoczęła się Wigilia na Krakowskim Przedmieściu. Nikt z Obrońców tam w Warszawie nie jest sam. A jest ich ponad 40 osób. Atmosfera wśród studentów UŚpK jest radosna, świąteczna, podniosła.
Są dwa Krzyże, jeden duży drewniany, ten montowany co dnia i drugi z figurą Pana Jezusa, z różańcem podarowanym przez jedną z internetowych obrończyń Krzyża, ustawiony przy rozłożonym świątecznym stole w ten sposób, że zajmuje przy nim centralne miejsce i jest głównym „gościem”.
Hortensja podeszła z opłatkiem do policjantów, ale ci odmówili twierdząc, że nie mogą. Jakież to proste….. Nie mogę, nie chcę i kłopot z głowy, nie trzeba się dzielić, po prostu służbowo i tyle…. Dziś jest też na Krakowskim choinka, a na niej szarfa z trzema wymownymi słowami „Wiara, Nadzieja, Miłość”. Jest też ustawiona szopka.
Zaraz po 20.00 było dzielenie się opłatkiem, składanie życzeń, przemawiał Darek Wernicki. Z płyty słuchano kolęd śpiewanych przez dzieci. Tuż przed 21.00 zadzwonił Ojciec Jerzy, który zresztą dziś dzwonił dwa razy z błogosławieństwem, bał się, że nie zdąży, gdyż o 22.00 już odprawia jedną z Pasterek pod samą granicą.
O 21.00 był Apel Jasnogórski z Częstochowy, po Apelu odmówiono jeden dziesiątek różańca świętego – tajemnicę III radosną „Narodzenie Pana Jezusa”. Znów wybrzmiały kolędy – tym razem śpiewane przez samych studentów tego Uniwersytetu Świętości, śpiewali oni „Do szopy hej pasterze” oraz „Mędrcy świata”.
Później znów zadzwonił Ojciec Jerzy udzielając drugi raz błogosławieństwa. Niektórzy z Obrońców twierdzą, że to ich najpiękniejsza Wigilia w życiu, Wigilia pełna atmosfery miłości, przyjaźni, serdeczności, słychać, że jest tam wspaniale, że wszyscy czują się potrzebni, kochani, że stanowią jakąś jedność, rodzinę, że są sobie nawzajem potrzebni i że razem mogą dużo więcej. Cieszę się za nich. Są dziś tacy szczęśliwi …. Pamiętają o każdym, słyszałam, jak składali życzenia przechodniom, odkrzykiwali serdeczne słowa do obcych przechodzących ludzi. Mi też je złożyli …. Po prostu jest to święta noc oczekiwania na Cud Narodzenia, pełna u nich cudów i świętości oraz miłości do bliźniego. Nikt z Nich nie czuje dziś odrzucenia, samotności …. Wszyscy są radośni, serdeczni, mili. I niech tak będzie u Nich zawsze.

napisz pierwszy komentarz