Jakie imię nosi ten
co w półuśmiechu myśli
w zaledwie rozpoczętej
pieśni
w półkroku drogi
przeciął nić
uwitą z miłości...
Czyim kaprysom

w ofierze
zawlekliśmy ciebie
na stos pogrzebny
i w pejzażu cmentarnym
stoimy osłupieni
nad nowo wyciosanym

krzyżem

Świętemu prawu
świętych czynów urąganiem
zwracam się do ciebie
c y w i l i z a c j o
pełna pychy opiekunko
co ty uczynisz
jakim narzędziem
wyrwiesz
ostrze bolesne
z serc bijących
w żałobne dzwony
jak jeszcze długo
skrzypiący frazes

takie jest życie

jedynym będzie
usprawiedliwieniem
niedorzecznej
śmierci
CZŁOWIEKA