Opowieści hrabiego

avatar użytkownika kryska
Bardzo polski hrabia z Budy Ruskiej u Obamy opowiada swoje przygody podczas safari w Afryce: - Skradam się ze strzelbą, nagle patrzę - lew! - Składam się do strzału, celuję, strzelam... i pudło. Lew rzuca się w moja stronę. Odwracam się i uciekam, coraz szybciej i szybciej. Lew mnie goni, już mnie dogania, nagle... - Zesrałem się! - Och, panie hrabio! W takiej chwili? - Nie wtedy... Teraz. (...) "jeśli mamy iść na wielkie polowanie musimy mieć pewność, że nasze kobiety i dzieci są bezpieczne". - "Wtedy się też lepiej poluje" - powiedział gajowy, stróż żyrandoli, naczelna safanduła IIIRP do Obamy. http://www.gover.pl/news/szczegoly/guid/komorowski-jesli-mamy-isc-na-polowanie-musimy-miec-pewnosc-ze-nasze-kobiety-sa-bezpieczne Czyżby udział naszych wojsk w walkach w Afganistanie i Iraku to polsko-amerykańskie polowanie? Jakie polowanie miał na myśli głupkowato-rubaszny Bronek? Może takie? Jakiż zuch z tego stróża Bronka! O większego trudno zucha, Jak był Bronek Burczymucha, - Ja nikogo się nie boję! Choćby niedźwiedź… to dostoję! Wilki?… Ja ich całą zgraję Pozabijam i pokraję! Te hieny, te lamparty To są dla mnie czyste żarty! A pantery i tygrysy Na sztyk wezmę u swej spisy! Lew!… Cóż lew jest?! – Kociak duży! Naczytałem się podróży! I znam tego jegomości, Co zły tylko, kiedy pości. Szakal, wilk,?… Straszna nowina! To jest tylko większa psina!… (Brysia mijam zaś z daleka, Bo nie lubię, gdy kto szczeka! Komu zechcę, to dam radę! Zaraz za ocean jadę I nie będę Stefkiem chyba, Jak nie chwycę wieloryba! I tak przez dzień boży cały Zuch nasz trąbi swe pochwały, Aż raz usnął gdzieś na sianie… Wtem się budzi niespodzianie. Patrzy, aż tu jakieś zwierzę Do śniadania mu się bierze. Jak nie zerwie się na nogi, Jak nie wrzaśnie z wielkiej trwogi! Pędzi jakby chart ze smyczy… - Tygrys, tato! Tygrys! – krzyczy. - Tygrys?… – ojciec się zapyta. - Ach, lew może!… Miał kopyta Straszne! Trzy czy cztery nogi, Paszczę taką! Przy tym rogi… - Gdzie to było? - Tam na sianie. - Właśnie porwał mi śniadanie… Idzie ojciec, służba cała, Patrzą… a tu myszka mała Polna myszka siedzi sobie I ząbkami serek skrobie!… - Tutaj stoi Lech! Starczy i na trzech.- I na te cywil bandę z Martą Kaczyńską też starczy. http://niepoprawni.pl/blog/1790/tw-bolek-znow-dal-glos http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lech-walesa-zuch-starczy-na-tych-dwoch-lzy-i-zarty,1,3484547,wiadomosc.html Tutaj stoi Bronek, starczy i na Obamę. Bronek lubi misie, czy misio lubi Bronka? A teraz Drogie dzieci, pocałujcie misia w du.. ! http://www.garnek.pl/namcio/3364924/a-teraz-drogie-dzieci-pocalujcie żródło: materiały z sieci

napisz pierwszy komentarz