Mokotów: wybory w cieniu afery…
Marcin Gugulski, śr., 17/11/2010 - 10:04
Rzadko zachęcam do lektury tego dziennika, ale dziś radzę przeczytać w stołecznej `Gazecie Wyborczej` artykuł pana redaktora Piotra Machajskiego pt. `Mokotów. Wybory w cieniu afery z Superapteką`.
Na razie przytaczam tu obszerne i co smaczniejsze wyjątki [wyróżnienia w tekście i dopiski w kwadratowych nawiasach moje], a mój komentarz dopiszę wieczorem.
= = = = =
Nie ma ratusza, a z nowych dróg dzielnica może pochwalić się jedynie rozpoczętymi pracami przy wydłużeniu al. KEN. - Tyle że to droga dla mieszkańców Ursynowa - kpi opozycja.
Gdy cztery lata temu PO i SLD przejmowały władzę, ówczesny burmistrz Robert Soszyński deklarował, że mieszkańcy dzielnicy wreszcie dostaną ratusz, tak by wszystkie sprawy mogli załatwić w jednym miejscu. - To miała być sztandarowa inwestycja w tej kadencji, ale do dziś nie wbito nawet łopaty - mówi Witold Wasilewski z opozycyjnego PiS, wiceprzewodniczący rady dzielnicy. Urząd rozrzucony jest po kilku budynkach. I tak wciąż dowody osobiste można wyrabiać przy Rakowieckiej, a odebrać prawo jazdy przy ul. Wiktorskiej.
- To miała być tylko jedna z inwestycji - zaznacza obecny burmistrz Jan Rasiński (PO), który zastąpił Soszyńskiego w połowie kadencji. - Zarezerwowaliśmy grunt, ale okazało się, że są do niego roszczenia, co wszystko opóźniło. Teraz mamy już wykupiony teren, jesteśmy w trakcie uzyskiwania pozwolenia na budowę.
Czy to oznacza, że ratusz stanie? Niekoniecznie. Burmistrz deklaruje, że bardzo by chciał, ale „trzeba mieć solidną perspektywę finansową”, a takiej na razie nie ma. - Jeśli chcemy utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju w oświacie, kulturze i drogownictwie, to budowa ratusza musi poczekać - dodaje Jan Rasiński.
Na remonty placów zabaw, sal lekcyjnych, stołówek wydaliśmy 40 mln zł, dwa razy więcej niż w poprzedniej kadencji - wylicza. - W 22 podstawówkach przygotowaliśmy zerówki dla sześciolatków. Wyremontowaliśmy basen przy ul. Bełskiej. Rozpoczęliśmy też budowę dwóch domów kultury. Na plus swoich urzędników zapisuje też rozpoczęcie prac przy przedłużeniu al. KEN. I już planuje trzeci etap tej drogi, od al. Wilanowskiej do skrzyżowania Puławskiej z Domaniewską.
- Ta inwestycja jest tak naprawdę dla mieszkańców Ursynowa, choć oczywiście nic przeciwko nim nie mam - mówi Witold Wasilewski. – Dolny Mokotów nie ma komunikacji szynowej - przypomina. - Wciąż niezałatwiona jest sprawa poszerzenia ostatniego odcinka Wołoskiej. To co prawda inwestycja miejska, ale dzielnica powinna mocniej za nią lobbować.
Witold Wasilewski z burmistrzem zgadza się tylko w tym, że Mokotów ma największą bazę oświatową. - Wielu remontów nie wykonano, niektóre przyniosły więcej szkód niż pożytku, jak np. w Liceum im. Królowej Jadwigi. Stan budynków pod koniec kadencji jest gorszy niż na początku - wylicza. I alarmuje: - Wstępna propozycja deficytu w budżecie to 65 mln zł. Przy takim deficycie dzielnica nie może funkcjonować! Poprzedni budżet nowelizowaliśmy aż 40 razy.
Cieniem na rządach Platformy Obywatelskiej na Mokotowie kładzie się afera z apteką na rogu Puławskiej i Rakowieckiej. Najemca lokalu, jubiler Andrzej Zgirski, nielegalnie podnajmował pomieszczenia Karolowi El Kashifowi. Gdy proceder wyszedł na jaw, mokotowscy urzędnicy poszli mu na rękę. Nie rozwiązali umowy najmu, choć w analogicznych przypadkach traktowali najemców surowo. Jubilerowi sugerowali, że utrzyma korzystną dla siebie umowę najmu przy Puławskiej 10, jeśli sam usunie El Kashifa. I tak też się stało. Znaczną rolę w tych działaniach odgrywał Paweł Dulski, wiceszef mokotowskiej PO.
W radzie dzielnicy połowę mandatów ma dziś PO (czternastu radnych). W koalicji z SLD (czworo radnych) ma stabilną większość. Opozycyjny PiS ma dziewięcioro radnych. Klub tej partii opuściła w trakcie kadencji Jadwiga Pomawska-Szwejk, dziś jest niezrzeszona, w wyborach nie wystartuje.
PiS do wyborów wystawia 54 kandydatów, w tym prawie cały swój klub - kandyduje ośmioro dotychczasowych radnych. W czterech okręgach zajmują oni pierwsze miejsca na listach. Wyjątkiem jest Marcin Gugulski - bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, rzecznik rządu Jana Olszewskiego, pracownik komisji weryfikacyjnej WSI. Gugulski startuje jako jedynka w okręgu nr 1.
Wśród chętnych do zdobycia mandatów z ramienia [Platformy Obywatelskiej] jest tylko siedmiu dotychczasowych radnych (czyli ledwie połowa). Zmuszony do odejścia z [PO] został Paweł Dulski. Nie kandydują m.in. obecny radny Paweł Sykulski, najbliższy współpracownik Dulskiego, oraz radna Katarzyna Weremczuk, o której Dulski mówił (choć ona zaprzeczyła), że jest jego narzeczoną. Czyżby to skutek afery z Superapteką?
Kandyduje troje z dotychczasowych radnych [SLD], w tym przewodniczący rady dzielnicy Maciej Raś oraz dotychczasowy wiceprzewodniczący Rady Warszawy Marek Rojszyk. Ze znanych nazwisk można też [na liście kandydatów SLD] wymienić Ygę (w rzeczywistości Ingę) Kostrzewę, działaczkę LGBT [tj. ruchu Lesbijek i Gejów oraz osób Biseksualnych i Transseksualnych].
Listę chętnych do zajęcia miejsc w radzie dzielnicy uzupełnia 26 kandydatów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.
Tylko w jednym z pięciu okręgów startuje komitet Macieja Pałyszki (pięciu kandydatów) oraz Niezależni Razem Mokotów (pięć kandydatek).
= = = = =
Więcej na te tematy i mój komentarz – już wieczorem na salonie24.
- Marcin Gugulski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz