Odwiedzajcie Związek Radziecki, bo inaczej My Was odwiedzimy !
"...w kraju, nad którym świeci geniusz W. I. Lenina, w kraju, w którym niestrudzenia jak cud pracuje żelazna wola Józefa Stalina...".
Maksym Gorki na otwarciu pierwszego zjazdu pisarzy sowieckich 17 sierpnia 1934 r.
Zapraszam do korzystania z wielu linków w tekście i zdjęciach.
Czy pamiętacie jak po wkroczeniu "Bratnich Wojsk Radzieckich" do Afganistanu opowiadano jakoby pojawiła się nowa reklama Sowieckich ( od tej pory tak będą pisał ) Linii Lotniczych Аэрофлот - Odwiedzajcie Związek Radziecki, bo inaczej My Was odwiedzimy !
Trochę późno to wymyślono gdyż turystyka Sowietów ma długie tradycje. I niestety przy naszym niechlubnym udziale - vide Inwazja na Czechosłowację.
Jak część z Was wie przed przybyciem na obóz harcerski uczestników wyjeżdża wcześniej grupa doświadczonych i robotnych harcerzy na tzw. "kwaterkę". Trzeba bowiem przygotować teren i uzbroi teren w podstawowe wyposażenie.
W ramach takiej kwaterki wysyłano już do Polski sowieckich komunistów. ale jakoś sobie z nimi radziliśmy ( nieoceniona Róża Luksemburg ), natomiast największa kwaterka poprzedzająca "Wielki Sowiecki Obóz" w Polsce miała miejsce w okresie tzw. "Wyzwalania Polski i Europy" spod okupacji niemieckiej. I tu w awangardzie szedł zwiadowca Wojciech Jaruzelski.
I jak się okazuje po latach wraca w nowej roli, jako ekspert od stosunków polsko - sowieckich przy "Owalnym Stole RBN".
Podniosło się wiele głosów oburzenia i równie wiele, a nawet więcej głosów "rozsądku". Przypominano winy i zasługi byłego "razwiedczika", "jenerała", prezidienta".
Ja jednak uważam to za kolejne ważne wydarzenie we współczesnej, szczególnie po 10 kwietnia 2010 roku wydarzenie.
Jak "Bronisław Wielki" zastał Polskę...
Po latach spekulacji i niedomówień Bronisław Komorowski, obecnie na stanowisku Prezydenta Polski dokonał wreszcie "coming-outu".
Jak wiemy zwrot ten pochodzi z języka angielskiego - to come out of the closet - wyjść z szafy.
Ja tłumaczyłbym to jednak tak - "wyjść z klozetu", a może wychylić głowę z szamba, w którym ex-marszałek nurkuje i tapla się od lat z lubości przy gromkich brawach przyjaciół z WSI.
Idźmy dalej zgodnie z definicją - proces samodzielnego ujawniania własnej orientacji politycznej lub tożsamości narodowej (stanowiącej mniejszość w społeczeństwie) przed innymi ludźmi (np. współpracownikami, społeczeństwem). Proces ten zawiera w sobie fakt uświadomienia sobie własnej, odmiennej od patriotyczno-narodowej orientacji oraz naukę samoakceptacji jako zdrajcy, pachołka, użytecznego idioty, sługusa lub osoby bi-narodowej (coming out przed samym sobą).
Coming out może dotyczyć osób publicznych, które ujawniają własną tożsamość polityczną do wiadomości społeczeństwa za pośrednictwem środków "gównianego" przekazu.
Badania statystyczne wykazują, iż osoby POseksualne, które znają taką osobę , wykazują bardziej pozytywną postawę wobec osób sowieckich jako grupy oraz częściej akceptują ich postawy. Przykładowo w 2010 roku w Polsce poparcie dla naszego coming outera wykazało ponad 50% głosujących.
Pojęcia coming outu nie należy mylić z outingiem, czyli ujawnieniem czyjejś odmiennej od patriotycznej orientacji przez osoby trzecie, najczęściej wbrew woli "zdemaskowanej" osoby.
Cóż pod dywan nawet już nie próbują zamiatać, bo dywanie chodzi się już jak po górach i to nie Górach Stołowych, a z każdej szafy, nie tylko Lesiaka wylatują trupy.
Tu warto przypomnieć doskonałą czeską komedię "Trup w każdej szafie" i niezapomniany koktajl "Chu-Chu", którym chyba raczą się wszystkie przodujące siły narodu. A wątroba prędzej czy później po nim rozboli i przykryje miłe oszołomienie.
Wróćmy jednak do "Owalnego Stołu". Goście znani i lubiani, wybitna socjeta.
A efekt wizyty Jenerała to wypływające z jego wielkiego doświadczenia w stosunkach polsko - sowieckich następujące porady dla Bronisława.
Stosunki bi-lateralne z Sowietami.
Nasza pozycja w rozmowach z Sowietami.
Powolna budowa dobrosąsiedzkich relacji z Federacją Rosyjską.
Partnerstwo Wschodnie.
Ocieplenie stosunków z Rosją.
Wypracowanie dobrej pozycji w stosunkach polsko - sowieckich.
Godne przywitanie i polska gościnność.
Godne tradycyjnej rosyjskiej gościnności.
Która trwała wiele, wiele lat.
Na koniec Wojciechu udzielił Bronkowi kilku bonusowych porad dla dobra Polski.
Bezpieczeństwo i porządek oraz dialog społeczny oparty na bogatym doświadczeniu, inspirowanym wiedzą empiryczną "Braci Sowietów".
A zatem "Drogi Bronku" nie czekaj ty na wizytę w Polsce Naszych Braci Sowietów, leć ty już lepiej Aeorofłotem i pozwiedzaj Nasz Bratni Kraj, a nam daj żyć po swojemu.
Sami Swoi.
Czyli jak życie zmienia scenariusze.
Bronek – Ano, podejdź do płota.
Wojciechu – A po co?
Bronek – Podejdź, bo i ja podchodzę!
Bronek – Wojciechu, bój się Boga, nareszcie jesteś!, A teraz rób co i ja robię. / Bronek zdejmuje czapkę /Wojciechu – Zdjąłem, tylko nie wiem, przed czym.
Bronek – Na okoliczność, że na naszą głupotę koniec nadchodzi!
Wojciechu – Ano, zdałoby się Bronek!
Bronek – Płacz, Wojciech nie wstydź się, bo jak prawdziwy chłop płacze, to musi być święto.
Wojciechu – Oj musi być!
Bronek – Widzisz!
Jarek – Chryste Panie, ludzie przecież tu musiało się coś stać. Milicja!
Bronek – Milicjaaaaaaaa! No i wtedy…….
/ podchodzi milicjant /
Bronek – A ty tu czego tu!
Milicjant – Myślałem, że będę tu potrzebny i...
Bronek – Jarek ciebie tu przysłał.
A teraz z innej beczki.
Na co umarł Stalin ?
Na szczęście.
Czego i Wam i Sobie Życzę.
- jwp - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz