Nie ma Pan prawa do krytyki !!! (kanap)

avatar użytkownika Maryla

Postanowiłem skomentować artykuł Bogusława Chraboty redaktora naczelnego telewizji Polsat. Jest warty uwagi bo charakteryzuje stan rzetelności, bezstronności politycznej polskich mediów.

Autor nie kryje się z sympatiami politycznymi, ugrupowanie Kaczyńskiego nazywa „antydemokratyczną patologią”. Płacze nad tym, iż to z jego podatków „finansuje działalność prezesa Jarosława i jego otoczenia”.  Przecież dużo lepszym systemem finansowania były np. nie zobowiązujące wpłaty Ryszarda Sobiesiaka.
Możemy się dowiedzieć o standardowym działaniu dziennikarzy, w końcu jak koalicja PO-PSL sobie „nie radzi … z państwem”, oczy wszystkich w naturalny sposób skierowane są na największą partie opozycyjną, potencjalnie gotową do objęcia władzy.
Całość manifestu kończy stwierdzenie o wolności słowa i  działań, a jak wiadomo przyjemność każdemu pięknemu, wykształconemu, fachowcowi sprawia wyłączniekrytyka Prawa i Sprawiedliwości, tutaj wężykiem należy zaznaczyć słowo wyłącznie. Któż by śmiał podnieść rękę na święty (nie mylić z świetny) rząd Platformy Obywatelskiej, toż to musiałby być jakiś szarlatan.
Redaktor naczelny telewizji Polsat tym artykułem odpowiedział posłowi PiS Jarosławowi Sellinowi , który ośmielił się skrytykować stronnicze funkcjonowanie mediów. Podobne wypowiedzi polityków tej partii słyszałem wielokrotnie i skoro wzbudzają one wyrzuty sumienia u „rzetelnych” dziennikarzy, chociażby na chwilę warto je kontynuować.
Myli się pan Chrabota w swoich wywodach o finansowani partii. Z tym nie jest tak prosto. Ugrupowania, które nie uzyskują w  wyborach 3 proc. nie są finansowane. Pozostałe otrzymują taki procent korzyści pieniężnych, który odzwierciedla poparcie społeczeństwa podczas elekcji. Argument polsatowskiego redaktora naczelnego poraża miałkością. Zastanawiam się gdzie w nim jest jakiś punkt zaczepienia, abym mógł przyznać rację człowiekowi. Sądzę, iż wynika on z oceny elektoratu Prawa i  Sprawiedliwości, bo zapewne stanowią go ludzie bezdomni, bezrobotni, znajdujący się na garnuszku państwa (czyli nas wszystkich szlachetnych, uczciwych) w skrócie patologia społeczna. Tacy nie płaca, tylko my za ich fanaberie (głosowanie na PiS) musimy łożyć krocie na totalitarne twory(sic!).
Standardy polskich mediów, które raczył nam nakreślić autor artykułu –w stylu opozycja na cenzurowanym – nie są demokratycznymi zabiegami. W demokracji, partia rządząca jest pod surowym nadzorem środków masowego przekazu. Pozostaje jedynie zamiescić w  wpisie ostatnie zdanie Bogusława Chraboty z mała modyfikacją,  czy „To nie PRL …”? Pytanie powraca przy każdym włączeniu telewizora, zajrzeniu do gazety, posłuchaniu radia. Czy to już czasem nie PRL?
 
http://fronda.pl/kanap/blog/nie_ma_pan_prawa_do_krytyki
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz