Lenistwo - czy potrzebny psycholog?

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

Przykra mnie przypadłość dusi:

ciężko się do pracy zmusić.

Kawy nie działa aromat –

we łbie zamiast myśli słoma.

Gdy tak duch słabnie i chroma,

wcale się nie wzmacnia soma.

I ciągle kudłaty kusi:

praca jutro – dzisiaj bluesik.

 ***

Lenistwo…wiadomo, grzech główny. Czytam o lenistwie spore hasło w Encyklopedii Katolickiej. Ciekawe: w Biblii jednoznacznie negatywnie mnie oceniają. Teologia moralna – jak wyżej. A w psychologii, powiedzmy, różnie… A wyjaśnień, czemu mi się nie chce, choć  pilny termin goni – od groma. Może kompleks niższości, może złe wychowanie – nadopiekuńczość lub przymus (?), może wrogość wobec innych, no mógłbym ciągnąć.

Wracam więc do Mateusza "sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" . No, to nie przelewki – do pracy, leniwcze!

napisz pierwszy komentarz