5% VAT

avatar użytkownika kokos26

Wprowadzenie 5% podatku VAT na książki zapewne obniży i tak już rekordowo i kompromitująco niskie czytelnictwo w naszym kraju. No cóż skoro pan z Brukseli każe to warszawski sługa musi i nawet nie próbuje się postawić.

Gdyby tak zupełnie statystycznie potraktować owe 5% to oznaczałoby to, że o tyle dokładnie spadnie sprzedaż książek, ale i o te samo 5% wzrośnie zainteresowanie tubylczej ludności bibliotekami.

Chyba coś w tym jest gdyż złożony w mijającym tygodniu anginą postanowiłem wykorzystać swoją córkę i posłać ją do osiedlowej biblioteki, do której jest zapisana. Poprosiłem ją o coś na temat walki podziemia niepodległościowego z komunistycznym reżimem po 1944 roku.

Po 30 minutach córka zadzwoniła do mnie i zaczęła wymieniać tytuły polecane przez panią bibliotekarkę. Większość z nich już znałem, a „Łuny w Bieszczadach” uznałem za zwykła pomyłkę owej Pani, która zapewne tej książki nie czytała, jak również nie oglądała nigdy głośnego swego czasu w PRL filmu „Ogniomistrz Kaleń”z Wiesławem Gołasem w roli głównej.

Stanęło w końcu na dwóch pozycjach. „Konspiracyjne Wojsko Polskie 1945-1954” i książka o frapującym tytule „We fraku i w więzieniu”. Pierwszą z nich połknąłem dość szybko gdyż raz, że nie była zbyt opasła, a po drugie mówiła sporo o działalności KWP w okolicach mojej rodzinnej Częstochowy.

Kiedy wziąłem do ręki książkę nr 2 dopiero zwróciłem uwagę na autora. Okazał się nim niejaki Michał Bron. Tak, ten sam Michał Bronstein, pułkownik i oficer polskiego wywiadu Oddziału II Sztabu Generalnego LWP. Były dąbrowszczak, członek KPP, zatwardziały komunista, który służył również z ramienia Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w KBW, zwalczającym polskie podziemie niepodległościowe. Ów Michał Bron czmychnął w 1984 roku z Polski do Szwecji, co nie przeszkodziło, aby Łódzka Drukarnia Dziełowa w 1989 roku wypuściła na rynek księgarski pierwsze wydanie tego dzieła.

Cała ta książka to pean na temat takich „polskich patriotów” jak Karol Świerczewski, którego miłość do Polski według Brona „była jakaś osobliwa, gwałtowna i zachłanna”. Nie wiadomo, co miał autor na myśli? Czy jego patriotyczny rajd z armią czerwona na Polskę w 1920 roku czy seryjnie podpisywane wyroki śmierci na polskich patriotów w Kąkolewnicy, rozstrzeliwanych później i grzebanych w Uroczysku Baran.

Inni wielcy „patrioci” wymienieni w tej książce to Henryk Toruńczyk, pierwszy dowódca Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Bolesław Mołojec czy dowódca rzezi polskich robotników na wybrzeżu generał Grzegorz Korczyński.

Po tej czytelniczej przygodzie zaczynam nabierać coraz większej pewności, że straty wynikające z owych 5% VAT i przeniesienie ciężaru czytelnictwa z księgarni do polskich bibliotek będą o wiele większe niż to się na pierwszy rzut oka wydaje

napisz pierwszy komentarz