W PRL-u komuniści całkowicie pomijali milczeniem wydarzenia wojny polsko-bolszewickiej i „Cudu na Wisłą” w 1920 roku. Nigdy też nie posunęli się do takiej bezczelności, aby jawnie lub skrycie wystawiać pomniki poległym po stronie bolszewickiej hordom dzikich barbarzyńców, którzy ćwiartowali wziętych do niewoli polskich żołnierzy, wydłubywali im oczy, wyrywali języki i ”zdejmowali rękawiczki” polskim panom oficerom mocząc najpierw ich dłonie we wrzątku. 

Nie robili tego by w zapomnienie odeszła sromotna klęska armii czerwonej oraz by nie budzić gniewu narodu pomnikami wystawianymi ku czci dzikiej hołocie, która niosła zarzewie światowej komunistycznej rewolucji.

W dzisiejszej Polsce dzięki wsparciu obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego powstał pomnik poświęcony poległym pod Ossowem bolszewickim agresorom. Głównym elementem pomnika czczącego podpalaczy kościołów, morderców księży i śmiertelnych wrogów religii będzie prawosławny krzyż wykonany z drogiego, sprowadzonego ze Szwecji granitu. Krzyż ów będzie otoczony dwudziestoma dwoma złowrogimi, wyłaniającymi się z ziemi bolszewickimi bagnetami wykonanymi z nierdzewnej kwasoodpornej stali. Powstał kilometrowy odcinek drogi prowadzącej do pomnika oraz most, gdyż miejsce to ma być w przyszłości wykorzystywane do sprowadzania tu rosyjskich delegacji.

W tym samym Ossowie wznosi się również pomnik poświęcony poległym obrońcom Polski w Bitwie Warszawskiej i groby bohaterów ze zwykłymi betonowymi krzyżami. Do dziś widnieją na pomniku ślady kul wystrzelonych w latach czterdziestych w jego kierunku przez czerwonoarmistów zionących nienawiścią nawet do poległych Polaków.

W planach uroczystości ku czci bolszewików był zapowiedziany już wcześniej udział prezydenta Komorowskiego. Znając historie jego krótkiej prezydentury zakładam, że znowu stchórzy.

 Ten, który nie miał odwagi stanąć na wprost zwykłego, prowizorycznego krzyża na placu przed swoim pałacem miał jednak przynajmniej w planach pochylić się pod prawosławnym krzyżem postawionym na grobach najeźdźców.

Ów pomnik i uroczystości jego odsłonięcia w 90 rocznicę „Cudu nad Wisłą” to kolejna symboliczna seria z pepeszy wystrzelona przez Bronisława Komorowskiego w pamięć polskich bohaterów i obrońców ojczyzny przed bolszewicką nawałą.