Tuskowszczyzna , część XXX IV

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

                  Od kilku dni medialnym lejtmotivem jest kapłonik napieralski. I jego motywacje, komu przekaże swoje głosy. Dla mnie kapłonik to taka ledi Makbet Mscenskovo ujezda. Faktyczna role przywódcy  w komunistycznej partii pełni prezio "Aleks" i to on zadecydyje komu komuna odda głosy.

Prezio już zadecydował, raz w Gnieźnie na ingresie Prymasa Kowalczyka, drugi raz u monisi zootechniczki córki półkownika MO czy UB, gdzie oświadczył , ze on będzie głosował na gajowego. I słusznie, szemrana, aferałowa partia przeforsowała w Sejmie status IPN i już nikt nie bedzie TW
 
 Ostatnio słyszę, że gajowy z ruskich bud przestraszył się doktora Jarosława Kaczyńskiego i do środowej debaty może nie dojść.
Gajowy z papierem "European Voice" lata po wsiach choć jest wiadomo, że powiela Kalinowskiego, który o zabranie dopłat już jeden proces zakończony prawomocnym wyrokiem przegrał.
 
W natłoku kampanii wyborczej jakoś cicho o szeryficy w spódnicy Jólce, ksywa dorsz, która ostatnio przegrała proces z Kamńskim. Az dziwi, że ta old stars nie włączyła się w kampanie gajowego.
Samo życie

napisz pierwszy komentarz