Drzewka chlebowe i ich owoce. Zgniłe owoce.

avatar użytkownika Milton Ha

Zasadził Gajowy z kolegami Drzewko i Chlebuś, zagajnik drzewek chlebowych. Nasadzenie było niemałe, bo jakieś 50.000 (pięćdziesiąt tysięcy) sadzonek na to poszło. Liczyli na obfite plony ale warunki powodzenia były dwa.

Po pierwsze, mając na uwadze, że drzewo chlebowe zwykle rośnie w Afryce, i klimat w naszym kRaju nie za bardzo może mu sprzyjać, postarali się Drzewko z Chlebusiem stworzyć plantacji odpowiednie warunki ochronne. Jak pomyśleli, tak zrobili i uradzili, mówi się, że za plecami swoich kolegów z Prądów Odpływu (PO), taki projekt przepisów, aby podatek od każdego drzewka chlebowego był jak najniższy. Niższy niż proponował rząd i niższy niż proponowała opozycja, zgromadzona w Mównicy Wielkiej. Dobra nasza, pomyślał jeden z drugim i puścili ustawę w drogę legislacyjną.
 
Po drugie, uzgodnił Drzewko i Chlebuś z dostawcą sadzonek, że, z uwagi na nasz klimat, nie będzie on, jak to się robi zwyczajowo, przycinał gałężi przed nasadzeniem, a jeżeli już, to co najwyżej przytnie, ale te, które nie rokują, że wydadzą dobre owoce. Gdzie indziej wiedzą, że przycinać trzeba, bo nieprzycięte drzewko chlebowe rodzi nazbyt obficie i na dodatek owoce można zbierać nocą, po omacku, po co się rękę wyciągnie to się na owoc trafi. Nie bez przyczyny w innych kRajach, przycinanie jest obowiązkowe. Miał tylko Drzewko z Chlebkiem zadbać o to by chłopcom z ferajny nikt nie sprawdzał czy oni dostarczają na plantację drzewka przycięte, czy też nie i nie dopuścić do uchwalenia nowej, innej niż oni zaplanowali ustawy, która by cały ten interes zrobiła nieopłacalnym. Wszystko dlatego, że chłopcy z ferajny natychmiast przypomnieli sobie oraz komu tam trzeba, że nie na darmo wspierali właściwą kampanię wyborczą i teraz to oni chcą, aby w sprawie „jednorękich bandytów” ktoś im poszedł, nomen omen, na rękę. Mówiąc zaś wprost, żadnych wyższych podatków ma nie być, bo oni sobie tego nie życzą. Widać, że posłuch chłopcy maja, bo w te pędy koledzy z Prądów Odpływu (PO) zaczęli działać. Działali z górą rok i działaliby skutecznie dalej, nie dopuszczając do uchwalenia nowej ustawy, gdyby nie Centrum Badania Anomalii (CBA), które, jako powołane do badania anomalii stwierdziło, że coś za dużo w kRaju pojawiło się inwalidów bez ręki, na dodatek każdy z nich uczciwą pracą się wcześniej nie parał. Bandyta jeden z drugim. CBA uznało, że czas położyć temu kres i jak to CBA ma w zwyczaju, nadstawiało ucha tam gdzie trzeba i tam gdzie nie trzeba, aż w końcu usłyszało jak chłopcy z ferajny z kolegami z Prądów Odpływu (PO) dogadują się w sprawie „jednorękich bandytów”.
          
Tymczasem, dziennikarstwo kRaju, nieustające w tropieniu wszystkiego, co odbiega od normy, czyli tzw. CBA-bis, natrafiło na ślad całej afery no i „wyszło szydło z worka”. Okazało się, że chłopcom z ferajny, w sprawie „jednorękich bandytów” idą na rękę, wespół w zespół, Szef Klubu Prądów Odpływu (PO) przy Mównicy Wielkiej, zwany Zbynio (ikonka: chlebuś) wraz z najbardziej zaufanym ministrem Głównego Inżyniera kRaju, tj. ministrem do podskoków i przysiadów, zwanym Miro (ikonka: drzewko). Główny Inżynier kRaju, uprzedzony przez CBA, dał sobie i kolegom duuuuużo czasu na myślenie i kombinowanie, zakładając pewnie, że sprawa z CBA nie wycieknie, bo ma najwyższą klauzulę „cicho, sza”. Zapomniał jednak, że szef CBA, jak był zwolennikiem Prądów i Spięć (PiS) tak i pozostał i nie po drodze mu było z Prądami Odpływu (PO). No i się porobiło…
 
          Poszło spięcie, przegrzanie. Puściły zabezpieczenia i nastąpiło przebicie. Przebicie, czy jak kto woli przeciek do opinii publicznej, rzecz jasna niezawiniony i niecelowy, bo, podobno, izolacja w CBA jest na najwyższym światowym poziomie i o przebicie trudno. U Generatora Pałacowego zahuczało i zabuczało okrutnie. Do tego stopnia, że wezwał do siebie Głównego Inżyniera kRaju, marszałka i wicemarszałków Mównicy Wielkie i Małej tudzież, oraz kogo tam jeszcze trzeba aby całą rzecz wyjaśnić. Z narady wyszło jednak tylko dodatkowe iskrzenie i swąd palonych przewodów a nic nie ustalono, bo Główny Inżynier kRaju szedł w zaparte i swoich ludzi z Prądów Odpływu (PO) bronił jak mógł. Grał do końca, jak nie przymierzając jego minister o wdzięcznej ksywie CZUMALUNGMA, którą był dostał w uznaniu za szczyt hipokryzji, gdy udowodnił bez dowodów (lub wbrew dowodom), że Miro i Zbynio są niewinni jak baranki. Wszystko jednak do czasu…
 
          Czego nie umiał poskładać do kupy CZUMALUNGMA, czego nie pojął cały sztab doradców Głównego Inżyniera kRaju, pojęli wszyscy inni i jasnym się stało, że cała ta afera z „jednorękimi bandytami” śmierdzi jak nie przymierzając ręka niemyta. Cała sprawa się rypła, do rozwikłania zawiłości sprawy powołano Komisję Ślepczą przy Mównicy Wielkiej, jednak po kilku miesiącach przepychanek i działań obstrukcyjno-destrukcyjnych ze strony komisjarzy z Prądów Odpływu (PO) komisja niczego nie ustaliła, choć przesłuchano setki osób w tym kilka powielekroć a nawet tajnie. Kiedy już śledztwo, jako tako zmierzało do końca, wydarzyła się tragedia smoleńska i wszystko stanęło na głowie, bo zamiast ścigać niegodziwości Drzewka i Chlebka, wszyscy rzucili się do organizacji wyborów do Pałacu. Jakby tego było mało, całą sprawę przykryły głębokie rozlewiska wód popowodziowych z powodzi stulecia, która jakimś dziwnym trafem, przytrafiła się mieszkańcom naszego kRaju właśnie teraz. Jakby mało było tego, co już się wydarzyło.
 
         Sprawa Chlebka i Drzewka przyschła więc w sposób naturalny. Na szczęście prokuratura i Centrum Badania Anomalii (CBA) nie zaprzestały przeglądu drzewek chlebowych sprowadzonych i zasadzonych na plantacji w kRaju. I wyszło szydło z worka.Co tu dużo gadać, drzewka chlebowe nie były przycięte jak należy. Rodziły więcej, a nawet znacznie więcej owoców niż to wynikało z licencji ogrodniczej. Chłopcy z ferajny płacili do Skarbonki kRaju podatki od tego, co zadeklarowali w licencji ogrodniczej. Oczywiście nadwyżki lądowały w ich kieszeni. A były to miliardy złotych. Na likwidację skutków powodzi byłoby teraz jak znalazł. Dodatkowo dzielili się ze swoimi sprzymierzeńcami pod stołem, ale tego wątku jeszcze nikt nie próbował nawet udowodnić, więc to zapewne „kłamstwo i pomówienie”.Czujni dziennikarze patrzyli prokuraturze na ręce i gdy tylko wiadomym się stało, o co w tym całym interesie szło, szybko dali news’a na kRaj: Drzewka chlebowe latoś obrodziły!
 
         Jak podaje dzisiaj PAP, powołując się na Dziennik Gazeta Prawna, cyt.:
 „PAP,22 czerwca 2010
Każdy z 400 zajętych przez prokuraturę i CBA automatów do niskich wygranych, należących do każdej z działających na rynku firm, służył do oszukiwania fiskusa - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
koniec cytatu.
 
Zastanawiające jednak jest to, czy informacja podana przez PAP została podana teraz celowo, w związku z tym, że przed nami druga tura wyborów. Jeżeli podano ją na polecenie rządu z Centralnej Elektrowni kRaju, to znaczy, że cel był taki aby pokazać, że państwo jest sprawne, działa i ściga przestępców w każdym czasie a zamieszane w nią osoby, choć to postaci, do niedawna w Prądach Odpływu (PO) kluczowe, to jednak albo nie mają nic wspólnego z całą sprawą, bo tak prawie już udowodniła Komisja Ślepcza, albo mają z tym wspólnego niewiele a prawdziwych winnych państwo ukarze z całą stanowczością. Stad m.in. w komunikacie informacja ilu pionków w tej grze padło już pod prokuratorskim zarzutem.
 
Ja myślę jednak, że taka informacja, podana w toku kampanii wyborczej, może się okazać kolejnym gwoździem do … Gajowego. Prądy i Spięcia (PiS), jak nic uchwycą tę nić Ariadny i dojdą do zawitego kłębka ludzi i ich powiązań. Czy wykorzystają to przeciwko Gajowemu, który wydaje się być głównym „dobrym kolega i znajomym” wielu osób zamieszanych w tę sprawę? Nie wiadomo. Ostatecznie Prądy i Spięcia (PiS) mają teraz inną twarz. Twarz Kaczki Krzyżówki. Znane powiedzenie mówi jednak, że nabita strzelba kiedyś wypali, nawet bez udziału osób trzecich. I nie będzie to ta sama strzelba, którą Gajowy odwiesił nad swoje łóżko w sypialni, gdy mu Główny Inżynier kRaju, w obawie przed wyborcami, kazał zmienić wizerunek z łowczego na fotosnajpera.

napisz pierwszy komentarz