Greckie przesłanie, czyli make war, not love with Goldman Sachs
Greckie przesłanie, czyli make war, not love with Goldman SachsNiedziela, 20 czerwca (06:00) O Grecji, która nie bez własnej w...
Greckie przesłanie, czyli make war, not love with Goldman Sachs
Niedziela, 20 czerwca (06:00)
O Grecji, która nie bez własnej winy znalazła się w poważnych tarapatach, pisze się ostatnio niemal wyłącznie źle. Prezentowany niżej - pod bulwersującym tytułem - artykuł amerykańskich ekonomistów, pokazuje kryzys grecki (i innych krajów strefy euro) z nieco innej strony.
Autorzy, nie usprawiedliwiając greckiego długu i dokonanych tam wcześniej manipulacji statystyczno-księgowych, oskarżają banki Wall Street, a zwłaszcza Goldman Sachs Bank - o manipulacje i wykorzystanie trudności Grecji do spekulacji i destrukcji krajów euro.
Trudno odmówić rynkom finansowym i bankom prawa do oceny papierów dłużnych rządów. Z drugiej jednak strony niektóre banki amerykańskie najwyraźniej robią interesy na wywoływaniu panicznych nastrojów. Zachowują się jak w przyrodzie wataha wilków, która najpierw postraszy, a następnie dokona selekcji naturalnej słabszych jednostek.
W tym całym, związanym z kryzysem finansowym, zamieszaniu jest jeszcze jeden - drażliwy - a przez to rzadko publicznie eksponowany aspekt. Otóż finansjera USA nigdy nie była zwolennikiem silnej UE, silnego europejskiego rynku finansowego i wspólnej europejskiej waluty. Nie jest tajemnicą, że wprowadzenie euro od początku było w Stanach Zjednoczonych witane niechętnie, czemu trudno się dziwić, gdyż obiektywnie istnieje sprzeczność interesów między euro i dolarem.
Gdy dzisiaj dyskutujemy w Polsce o terminie przystąpienia do wspólnej strefy walutowej, warto lepiej poznać jak na problemy euro patrzą Amerykanie...
http://biznes.interia.pl/news/kryzys-wielki-spisek-finansjery-z-wall-street,1492198
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz