Tuskowszczyzna część XXV
Michał St. de Z..., śr., 16/06/2010 - 10:06
Ach jak ten czas leci, to już dwudziesty piąty odcinek moich własnych odniesień do współczesnej polityki. Kiedy pierwszy odcinek 'tuskowszczyzny' był cenzurowany przez 30 minut, myślałem, że te swoją 'tuskowszczyzne' będę pisał w innym Salonie.
Stary Churchill, choć na okrągło pijany miał rację,mówiąc, że 'wrogów' lepiej trzymać we własnym namiocie.
Tyle, że ja nikogo nie jestem wrogiem. Nikogo za wroga nie uznaje.
Tyle, że ja nie będę chylił karku przed nikim
Przestańcie cenzurować moje teksty o Radwańskich i Wiliamsównach, 'tuskowszczyźnie' też odpuście, bo jak 'wicie' piszę tylko prawdę.
Współczesny Akwizgran można porównać do Targowicy z 1792 roku.
Tam Kaśka ze Szczecina,
Tu ciotka Angelika, wychowana w nrdówku przez matkę urodzoną w Gdańsku.
W tymże Akwizgranie pod baczną kuratelą ciotki Angeliki, wódz polskiej partii rządzącej, też urodzony w Gdańsku jak babcie i dziadkowie, choć szemranej i aferałowej uzgodnili, dokonali handlu, dili, bardzo modne słowo o podziale polskiej sceny politycznej.
Polskie Stronnictwo Ludowe, choć kocha fotele, stołki, koryto, jest partią katolicką a to w Europie gdzie ciotka Angelika jest I sekretarzem KC partii nie jest mile widziane.
W Akwizgranie, uzgodniono, być może jeszcze wcześniej, że Sikorskiego, człowieka , o którym nie wiadomo co myśli i dla kogo pracuje trzeba odsunąć tyle, ze powoli.
Pisze o tym we wczorajszej edycji Salonu 24, Pani Ufka, która ma zawsze dobre i prawdziwe wieści. Mówił o tym Waldi tyle, że swoim językiem zrozumiałym w PSL, Wódz aby zrozumieć co mówi koalicjant musi wynajmować tłumacza jak Lesław Bolesław Andrzeja Drzycimskiego.
W Akwizgranie ciotka zaproponowała , że najlepszym ministrem spraw zagranicznych dla polskiego landu będzie Cimoszewicz, syn stalinowskiego pułkownika wojskowego UB.
Komorowski, Tusk i ich spin doktorzy pomylili się, że Cimoszewicz przyniesie jakieś głosy jegomościowi WSIokowi z trzech bud, pardon ruskich bud
Napieralski zupełnie dobrze sobie radzi ze swoim elektoratem.
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz