Tuskowszczyzna część XXIII

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz
Wczoraj odbyła się w telewizji publicznej dysputa 'czterech' jak w średniowiecznym klasztorze o którym pisał  arcybiskup Józef Krasicki.
 
  Dysputa w samym założeniu była mdła i jałowa.
Winę za to ponosi telewizja i dziennikarze, po prostu z rodziny kiepskich. No cóż taki jest stan rzeczy polskiego dziennikarstwa.
Polska nie ma Oprah Winfrey, choć ma wielkie gwiazdy dziennikarstwa Grażynę Torbicką, Bohdana Tomaszewskiego
 
 
 

Nie wszystko złoto, co się świeci z góry,
Ani ten śmiały, co się zwierzchnie sroży,
Zewnętrzna postać nie czyni natury
              
Serce, nie odzież, ośmiela lub trworzy
.

 
Kiedy zacząłem pisać tak sobie myślę, że tę dysputę by lepiej poprowadził dziennikarz Igor Jankę, który nie jest gierojem nie mojewo romana.
Tyle , że dziennikarz Igor Janke nie umie być dziennikarzem środka.
Bardzo często by przypodobać się oficjaliście, czy celebrycie politycznemu, zaczyna odbijać się od ściany do ściany.
Zaletą Igora Janke jest to, że w telewizorze umie być żywotny, umie grać. W tej debacie potrzebny był gracz środka pola. Od taki 'kaka' Pan Dejna, który umiał zrobić kółeczko by coś się działo.
Za sprawa dziennikarzy telewizji publicznej nic się nie działo.
Na arenie zasiadło aż czterech tuzów, bo kumpel sołtysa od ksieżycówki z ruskich bud przyszedł, lub bardziej prawdziwe przyprowadzony na smyczy przez wodza niemieckiej partii.
 
   Wszyscy postawili na politykę miłości oczywiście tylko w telewizorze. Wszyscy mówili na jedno kopyto
 
Nie śmiejcie się, proszę,
Godna litości ułomność człowiecza.
Śmiejcie się...
 
W debacie pojawiły się dyżurne tematy jak
Energetyka, in vitro, edukacja, Afganistan i IV RP
 
 
W mieście, którego nazwiska nie powiem,
Nic to albowiem do rzeczy nie przyda;
W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem,
W godnym siedlisku i chłopa, i Żyda,
W mieście - gród, ziemstwo trzymało albowiem
Stare zamczysko, pustoty ohyda -
Było trzy karczmy, bram cztery ułomki,
 
W tej średniowiecznej debacie najpewniej wypadł doktor prawa Jarosław Kaczyński, człowiek nieprzeciętnie inteligentny, który umie sobie radzić w tłumie i kameralnym saloniku.
 

napisz pierwszy komentarz