Tuskowszczyzna cz XI.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

     Widząc znikomą ilość komentarzy pod moimi felietonami o szemranej, aferałowej partii 'tuskowszczyzna ' można  by sądzić , że tego nikt nie czyta. Prawda jest taka, ze bardzo wielu czyta tyle , że boi się zostawić znak jak pies pod krzakiem, bo można trafić do ' prekuratora' we wnuczkowej demokracji albo stracić miejsce na SG

 
  Ja o Kuroniu i Modzelewskim napisałem zaledwie kilka esejów i natychmiast stałem się wrogiem 'ichnich' czerwonej demokracji, czerwonego harcerstwa, listu do partii który został napisany przy Puławskiej przez wyznawców  wyznania mojżeszowego  Lwa Dawidowicza Trockiego , nazwisko rodowe  Lew Dawidowicz Bronstein.
 
Pan Andrzej Friszke, syn biskupa wyznania ewangelickiego, idąc na skróty niemieckiego, umieścił mnie w swym  sześćset stronicowym dziele. 
 
  Moje felietony o tuskowszczyźnie muszą czytać przy krakowskim przedmieściu w Belwederze, bo nie do zdarcia jak Brooke z 'mody na sukces' The Bold and the Beautiful, słup wnuczka z psich kiszek przestał pokazywać się wśród powodzian.
Ostatni raz rzucał klimkiem, że nie powinno się budować na folderach, chyba, że się nazywa Bogdan Zdrojewski, pardon, minister Zdrojewski.
 
  Ostatnio ucichli i Pani Kidawa Błońska, dama tamtego wieku i słup z psich kiszek.
 Mnichniki napisali, że wygra w pierwszej i drugiej turze 10 % ilością głosów więc zaczął udzielać wywiadów na Zamku pod obrazem Matejki  "  Rejtan ,Koniec Ojczyzny:  Wywiadu udzielał pannie z TVN 24 Anicie  Werner.
Pani Komorowska nie jest zazdrosna o pieną ż....., jak ktoś  napisał na Blogu  Pana Krzysztofa Kłopotowskiego na jego blogu w Salnie 24.
 
Panowie z tuskowszczyzny abyście się nie pomylili
 
 

 

Na obrazie trzech antenatów Pana Marszałka

napisz pierwszy komentarz