Tuskowszczyzna cz XI.
Michał St. de Z..., wt., 25/05/2010 - 11:09
Widząc znikomą ilość komentarzy pod moimi felietonami o szemranej, aferałowej partii 'tuskowszczyzna ' można by sądzić , że tego nikt nie czyta. Prawda jest taka, ze bardzo wielu czyta tyle , że boi się zostawić znak jak pies pod krzakiem, bo można trafić do ' prekuratora' we wnuczkowej demokracji albo stracić miejsce na SG
Ja o Kuroniu i Modzelewskim napisałem zaledwie kilka esejów i natychmiast stałem się wrogiem 'ichnich' czerwonej demokracji, czerwonego harcerstwa, listu do partii który został napisany przy Puławskiej przez wyznawców wyznania mojżeszowego Lwa Dawidowicza Trockiego , nazwisko rodowe Lew Dawidowicz Bronstein.
Pan Andrzej Friszke, syn biskupa wyznania ewangelickiego, idąc na skróty niemieckiego, umieścił mnie w swym sześćset stronicowym dziele.
Moje felietony o tuskowszczyźnie muszą czytać przy krakowskim przedmieściu w Belwederze, bo nie do zdarcia jak Brooke z 'mody na sukces' The Bold and the Beautiful, słup wnuczka z psich kiszek przestał pokazywać się wśród powodzian.
Ostatni raz rzucał klimkiem, że nie powinno się budować na folderach, chyba, że się nazywa Bogdan Zdrojewski, pardon, minister Zdrojewski.
Ostatnio ucichli i Pani Kidawa Błońska, dama tamtego wieku i słup z psich kiszek.
Mnichniki napisali, że wygra w pierwszej i drugiej turze 10 % ilością głosów więc zaczął udzielać wywiadów na Zamku pod obrazem Matejki " Rejtan ,Koniec Ojczyzny: Wywiadu udzielał pannie z TVN 24 Anicie Werner.
Pani Komorowska nie jest zazdrosna o pieną ż....., jak ktoś napisał na Blogu Pana Krzysztofa Kłopotowskiego na jego blogu w Salnie 24.
Panowie z tuskowszczyzny abyście się nie pomylili
Na obrazie trzech antenatów Pana Marszałka
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz