Nieustraszona funkcjonariuszka medialna III RP Katarzyna Kolenda-Zaleska rozgryzła w poniedziałkowej GW wrogie knowania Pospieszalskiego zmierzające do deprecjacji sondaży, które są wg niej cacy i w ogóle są "podstawowym narzędziem zdobywania wiedzy o społeczeństwie":
"Zaproszenie pada na samym początku programu. Na dole pokazuje się grafika z pytaniem oraz I tu niespodzianka. Na ekranie od razu pojawia się odpowiedź. 96 procent widzów jest za powołaniem komisji, 4 procent jest przeciwnych. Wyniki są znane, jeszcze zanim ktokolwiek z widzów sięgnął po telefon. Można by to uznać za wpadkę grafika - ot, tak sobie to narysował - gdyby nie to, że pod koniec programu Jan Pospieszalski podał: 95 procent za komisją, 5 procent przeciw. Niemal tak samo, jak przewidział grafik.
Kolenda-Zaleska jest taka sama "daleka" od teorii spiskowych jak Renata Rudecka-Kalinowska od mesjanizmu i kary Bożej dla Krakowa za wiadomy pochówek:
takiesobie.salon24.pl/183921,renata-rudecka-kalinowska-niezawodna-jak
No, ale niestety sprawa się rypła:
"– Sonda zaczęła się podczas zapowiedzi programu o 22.04 – wyjaśnia Jan Pospieszalski. Dlaczego widzów ”Warto rozmawiać” o tym nie uprzedzono? – Rzeczywiście, trzeba było to zrobić – przyznaje Pospieszalski. – Dopracujemy to – zapewnia. Kolendzie-Zaleskiej zarzuca, że przed napisaniem tekstu nie zadzwoniła do niego i nie spytała o sondę. – Zależało jej na zdyskredytowaniu mojego programu – uważa Jan Pospieszalski.
– Czemu miałabym dzwonić? Co tu jest do sprawdzania? – dziwi się Katarzyna Kolenda-Zaleska. – Po prostu oglądałam telewizję i opisałam to."
I cała sPiSkowa teoria Kolendy-Zaleskiej poszła w p......du jak mawiał niejaki Siara. Oczywiście Kolenda-Zaleska niczego nie zamierza sprostować bo tak tylko "przypadkowo" oglądała program Pospieszalskiego i to opisała. Tak przypadkowo oglądała a nie z obowiązku partyjnego żeby przyczepić się do czegokolwiek felietonowo. W filmie "MIś" to taki jeden klient przypadkowo z tragarzami przechodził. O tym, że zbudowała na tym całą teorię sPiSkową i obsobaczyła wszystkich dziennikarzy jej wrogich już jakby "zapomniała".
I na koniec pytanie do Kolendy-Zaleskiej. Czy jak kilkukrotnie będzie oglądała TVP 1 i tam za każdym razem zobaczy Komorowskiego czy rzuci się żeby pisać felietion o tym, że TVP 1 robi mu kampanię wyborczą ? Bo sądząc po stanie "umysłowości" Kolendy-Zaleskiej tak właśnie powinna zrobić.
http://takiesobie.salon24.pl/184296,manipulacje-pospieszalskiego-wg-kolendy-zaleskiej
napisz pierwszy komentarz