Dwie wiadomości. Obie dobre. (seawolf)

avatar użytkownika Maryla

Dwie dobre wiadomości dzisiaj. Sondaże i wywiad Tuska w Wyborczej.

Dlaczego sondaże? No, to proste, wzrost PiS i Kaczyńskiego, spadek PO i Komorowskiego. Wypada podziękowac Szalonym Starcom, naszej tajnej broni, Vergeltungswaffe i Daisy Cutter w jednym, czyli Kutzowi, Niesiołowskiemu i Bartoszewskiemu z PO oraz Wajdzie i Olbrychskiemu z taborów.

 I młodym szakalom- Wojewódzkiemu i Figurskiemu.

Te 2-3% wzrostu PiS to także dzięki WAM, well done! I kolejne spadki PO, o 3-7%

Poświęciłem im tekst wczoraj, Trio Szalonych Starców,  niestety przeleciał jak meteor obok SG i zapadł w lochach i piwnicach, niewielu przeczytało.

Biorąc pod uwagę dwa czynniki- tradycyjne niedoszacowanie PiS i przeszacowanie PO w sondażach, można z dużą dozą prawdopobieństwa sądzić, ze mamy juz remis, bo co to za różnica, 10%? Wszystkie sondaże w ostatnich latach podawały wynik PO większy o 7-12% , a PiS mniejszy o 4-5%, niz się to okazywało w powyborczy poniedziałek, jedynie Homo Homini podałe wynik różniący się TYLKO o 4% , Reszta to było pełne political fiction, 12% różnicy, 10% różnicy..... A mówię o ostatnich sondażach sprzed ciszy wyborczej! Sondaże na tydzień - dwa przed dniem wyborów urealniają sie, ( komentatorzy mówią wtedy o zdumiewająco skutecznej kampanii PiS) po czym wracają do rutynowych wielkości w tydzień po wyborach. Dziś Homo Homini podaje 39 do 34. Dla kandydatów- 43 do 34, Komorowski wyraźnie zabrał Napieralskiemu 5% z 9% głosów SLD.

Pamiętajmy tez o wykrytym w prawyborach Współczynniku Korekcyjnym PO. Wynik sondażowy mnożymy o 0,47 i otrzymujemy wynik zbliżony do realnego.

Czemu Szaleni Starcy tak dramatycznie "przestrzelili", wywołując efekt zniesmaczenia centrowego elektoratu? Otóz sztab Jarosława całkowicie zaskoczył wszystkich, dramatycznie wyciszając kampanię, skłaniając Jarosława do usunięcia sie spod celownika czających się , drżących niczym psy gończe na uwięzi "niezależnych" funkcjonariuszy z mediów. Ci Szaleni Starcy mówią to, co mieli mówic w tradycyjnej kampanii, wśród zwyczajowych, pochlebnych oklasków, a tu, ani przeciwnika nie ma, a i publiczność coś nie klaszcze. Ilustracją tego jest rysunek po prawej stronie- "Donek , gdzie ten Kaczor?" Wyraźnie nie tam, gdzie lecą serie.

W ogóle politycy PO , Sławku Nowaku, wygłaszaja teksty kóre wyraźnie były przygotowane w innej rzecywistości politycznej. Teraz, rozejrzawszy sie po milczącej i zdegustowanej publiczności,  rozpaczliwie usiłuja wynajdywać uzasadnienie dla swoich tez- a to Górski cos tam powiedział miesiąc temu, a to Pospieszalski nagrał ludzi, to jest, przepraszam, aktorów....

Tu dochodzimy do drugiej dobrej wiadomości- wywiadu Tuska w Wyborczej. Wywiad , jak wywiad, ciekawsze są, moim zdaniem pytania, niż miałkie i zawsze te same okrągłe odpowiedzi. Ciekawe jest to, że Tusk zdradza, że jego sztab zamierza jechac na tych samych pomysłach i kliszach o partii miłości i wrogach, zionącymi agresją i negatywnymi emocjami. Dlatego strategia PiS jest dla nich całkowitym zaskoczeniem. Teraz albo będą brnąć w werbalne prowokacje, wywołując, wobec spokojnej odpowiedzi PiS, dramatyczny dysonans poznawczy w centrum, którego byliśmy świadkami w ostatnich dniach, albo w pośpiechu będą zmieniac swoją strategię, rownież wywołując dysonans poznawczy, tym razem wśród swoich zwoleników.

A co do wywiadu i pytań, jakże łatwo jest udzielać wywiady w świątyni Antypisa! Wszystko jest juz w pytaniach, po prostu gotowiec!

Całą brudną robotę będą robili telewizja i publicyści IV RP?Szef klubu PO powiedział, że PiS zawłaszcza tę tragedię.To zawłaszczanie tragedii dla potrzeb politycznych? Pan proponuje ekumenizm, a odpowiedzią jest szukanie spisków, podejrzliwość, bo śledztwo się przeciąga, a ludzie chcą konkretów. Propaganda w publicznej TV i radiu, ataki Radia Maryja, biskupa Ryczana itd... Zdoła pan zasypać ten podział?Czy można wygrać wybory, wypełniając, nawet wzorowo, obowiązki, bez debat, konwencji, będąc w Warszawie? Podczas gdy Jarosław Kaczyński będzie jeździć po kraju?

Pan Płemieł powinnośc  służby rozumie, nawet twórczo rozwija sugestie:


"- Nikt nie ma prawa z żałoby i tej tragedii robić bata do chłostania tych, którzy mają odmienne od niego poglądy i wizje przyszłości. Tę logikę odrzucam. Nie dopuszczę do tego, by teraz wybuchła zimna wojna domowa. Przed nami jest zbyt wiele zadań, byśmy pozwolili sobie na ostry konflikt, nienawiść i nieufność. I dlatego nie będzie wet za wet.

- Nie pozwolę na to, by z naszej powściągliwości czynić wadę. Nie zmieniłem krytycznej oceny moich politycznych konkurentów. Dziś widać nawet ostrzej powody, dla których tak twardo spieramy się z PiS.

- Nie twierdzę, że skuteczne działania Bronisława Komorowskiego jako marszałka czy p.o. prezydenta wystarczą, żeby wygrać, lub zastąpią kampanię wyborczą. On sam zdecyduje, jak będzie wyglądać jego kampania. My w niej mamy atut: nie musimy nagle przebierać się za ludzi życzliwych, za optymistów, za ludzi, którzy szukają raczej porozumienia niż wojny. Od zawsze tacy jesteśmy.

Wiem, że odpowiedzialność każe nam za priorytet uznać zadania, jakie nakłada na nas konstytucja. Ale oczywiście jest też druga odpowiedzialność - nie możemy tych wyborów przegrać."

Mamy wszystkie elementy, które miały grać w tej kampanii- PiS nawołujacy do wojny domowej, konflikt, nienawiść, nieufność oraz, po JASNEJ stronie Mocy- odpowiedzialność, powściągliwość, życzliwość, optymizm, porozumienie. Od zawsze tacy są. Po prostu.

Ciekawe, które z tych pozytywnych cech prezentuje Kutz, a które Niesiołowski....

 

http://seawolf.salon24.pl/180180,dwie-wiadomosci-obie-dobre
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz