Gdzie jesteśmy?

Rosjanie, ludzie Putina mordują Polskiego Prezydenta i najbardziej oddanych Polsce Patriotów w rocznicę zbrodnii katyńskiej...

Od Jaruzelskiego najpierw mieliśmy odczepić się, teraz mamy już zobaczyć w nim bohatera narodowego. Ewidentne zbrodnie tego renegata przez dwadzieścia lat nie mogą przebić się nie tylko przez polskie sądy, ale nawet do opinii publicznej. Czterdzieści minut prawdy filmu "Towarzysz generał" przez chwilę wygrało z 10 512 000 minut fałszu Gazety Wyborczej i popeerelowskich mediów. Jednak szczekaczki ubekistanu cały czas ujadają z pełnym rozdziałem na poszczególne targety: GW i "Niezbędnik inteligenta" dla półinteligentów z aspiracjami, Metro dla ćwierćinteligentów, Wojewódzki "nie dla idiotów" itd.

Przez 45 lat PRLu nie udało się namiestniczej władzy mimo stałego prania mózgów skłonić Polaków do czczenia 9 maja pamięci sowieckich okupantów, którzy zastąpili niemieckich.
Teraz Fajda i inni przetrąceni dali głos w spóźnionym odruchu Pawłowa. Ich hołd dla sowieckiego trepa depczącego polską dumę, polską pamięć, polskie poświęcenie dla ojczyzny, polską krew jest hołdem niewolnika, jest też pluciem na groby Polskich Patriotów mordowanych masowo w czasie instalacji i utrwalania namiestniczej władzy. Znów zostaliśmy sponiewierani.

I jeszcze ten Bartoszewski, człowiek o pięknej karcie. Sączy jad niewyobrażalny, podobnie Kutz, Kuczyński, Niesiołowski i wielu innych. Co tym ludziom przestawiło się w mózgach? Toż to kompletny odlot.