Wbijanie gwoździ do głowy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

  W sporcie, w siatkówce mówimy slangiem o zawodniku, który bardzo silnie zaatakował piłkę nie do odbioru, która spada na drugi metr.

Wbił gwóźdź w podłogę.
 
      Wczoraj taki gwóźdź w głowę samozwańczego  triumwira, Bronisława Komorowskiego, odbicia lustrzanego słońca Peru, Donalda Tuska w szlafmycy, wbił elektorat Prawa i Sprawiedliwości, zbierając prawie miliom osiemset tysięcy podpisów pod kandydaturą spadkobiercy idei patriotycznych, prezydenta Lecha Kaczyńskiego jego bliźniaczy brat doktor praw Jarosław Kaczyński.
Człowiek o którym najwięksi jego wrogowie mówią genialny strateg. Tak ! Genialny strateg.
To uczony w prawie, Jarosław Kaczyński doprowadził do jedynego w dziejach Świata i Polski takiego rozwiązania politycznego, że Lech Aleksander Kaczyński, profesor prawa został prezydentem IV Rzeczypospolitej a On Jarosław Aleksander, doktor praw został prezesem Rady ministrów.
 
  Konkurent Jarosława Aleksandra Kaczyńskiego, bezbarwny, popychany przez Donalda Tuska i jego partię o której zwyczajowo mówimy 'aferałowie" zebrał głosów poparcia tylko osiemset tysięcy.
Różnica kosmiczna !!!
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w Katastrofie nad grobami polskiej inteligencji w Katyniu zginęli a może zostali zabici, Prezydent, najwyżsi rangą partyjni działacze PiS. Prawo i Sprawiedliwość będące partią opozycyjną musiało tworzyć nowe struktury.
 
    Typowany na prezydenta Bronisław Komorowski przez premiera Tuska i cześć jego partii miał gotowe struktury, gdyż jego partia jest partią rządzącą i można było po cichu zaangażować pracowników magistrackich do zbierania podpisów poparcia.
 
  Przeciwnicy polityczni Braci Kaczyńskich, Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie bagatelizują wielkość poparcia dla Jarosława i jego przełożenia na przyszłe wybory.
 Bagatelizują ale boja się, że Kaczyński Jarosław znów będzie czarnym koniem w wyborach prezydenckich jak uprzednio Jego brat Lech Aleksander.
 
 Wczoraj Donald Tusk, obiecujący Polsce i Światu politykę miłości po tragedii smoleńskiej zachował się jak rataj w trepach. W bezpardonowy sposób zaatakował kandydata doktora praw Jarosław Kaczyńskiego, mówiąc, że wybór Jego na prezydenta będzie szkodliwy dla Polski.
 
  Panie Tusk, przez dwadzieścia lat nie znalazł Pan, Pana służby specjalne żadnego haka na Braci Kaczyńskich, więc jak rataje z widłami atakujecie ich wzrost zapominając , że waszych głowach jest sieczka niż mózg.
 
  Kandydat, triumwir wczoraj pouczał Polaków jak maja się zachować w obliczu tragedii smoleńskiej.
Panie triumwirze, polskie społeczeństwo to nie służby specjalne !!!  My wiemy gdzie leży prawda. Pan wie gdzie leżą służby !

 

napisz pierwszy komentarz