„Pół tysiąca” – to brzmi dumnie

avatar użytkownika kokos26

„Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka ze swej strony podał, że jego urząd przygotował już do przekazania stronie polskiej 500 stron dokumentów z rosyjskiego śledztwa.”

Co w nich jest? Według naszego prokuratora generalnego, protokoły przesłuchań ponad stu świadków, protokoły oględzin miejsca katastrofy oraz protokoły z oględzin zwłok.

Może się czepiam, ale to tylko powiększa moje wątpliwości, co, do jakości śledztwa prowadzonego przez rosyjską prokuraturę. Należy też dodać, że przy przesłuchiwaniu świadków nie uczestniczyli polscy prokuratorzy. Jak sprawdzić wiarygodność tych przesłuchań?

Przyjmijmy, że przesłuchanie jednego z ponad stu świadków, to trzy strony. Każdy, kto ma, jakie takie pojęcie o pracach prokuratury wie, że to założenie jest bardzo zaniżone.

Mamy, więc już stron trzysta. Oględziny, sekcja zwłok, badania DNA 98 ciał, to przy takiej katastrofie i randze pasażerów minimum kolejne 400 stron.

Mamy już siedemset stron nie licząc oględzin miejsca katastrofy, które to biorąc pod uwagę obszar i setki tysięcy części, na jakie rozpadł się samolot powinno stanowić dość opasły tom dokumentów, zdjęć i analiz. Nie czepiłabym się tych „500 stron” gdybym nie zauważył jak TVN24 z wersji „500” przeszedł nagle na „pół tysiąca”.

Chyba doszliśmy do podobnych wniosków?

napisz pierwszy komentarz