Platformo, żarty właśnie się skończyły
Myślę, że coś się dziś zmieniło. Dziś Platforma Obywatelska zaczęła patrzeć zupełnie inaczej na Jarosława Kaczyńskiego. Dotąd przekonani o swojej przewadze w najważniejszych dziedzinach życia, także w mediach, patrzyli na niego, mimo wszystko, nieco po macoszemu.
Nie brakowało oczywiście całej lawiny złośliwości kierowanej w jego kierunku przez polityków PO oraz ich popleczników, nie wyłączając sugestii, że będzie “grał tragedią”. Od paru dni zauważają jednak, że sondaże, które dotychczas bezwarunkowo im sprzyjały, zaczęły pokazywać zmianę trendów. Komorowskiemu poparcie pomału spada, Kaczyńskiemu sukcesywnie rośnie.
Do tego ich wielkie nadzieje, że Kaczyński po 6 razy dziennie będzie występował publicznie, a wtedy się coś wytnie, przekręci, wyrwie z kontekstu, da się zdjęcie jak krzywi twarz (że nienawistnik) lub zaciska dłoń w pięść (że niby agresywny). A tu plan się wysypał, bo póki co Jarosław Kaczyński publicznie się nie wypowiada. To nie chroni go wprawdzie przed atakiem, ale mimo wszystko odbiera pożywkę dyspozycyjnym wobec władzy dziennikarzom i specom od PR.
No i na koniec ta kropla, która pewnie przelała czarę goryczy i powiedziała politykom PO: Panowie, żarty właśnie się skończyły. Ostatnie co mogą teraz robić to zlekceważyć Kaczyńskiego. Prawo i Sprawiedliwość zebrało 1.650.000 podpisów na listach poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście to nie prowadzi do żadnych wiążących konkluzji i nie gwarantuje zwycięstwa, ale daje poważny sygnał oponentom, że zaplecze Jarosława Kaczyńskiego działa mocno i prężnie i że właśnie sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego otrzymał żółtą kartkę.
Całkiem możliwe, że jeśli Komorowski nie zaproponuje debaty Jarosławowi Kaczyńskiemu, to będzie druga żółta, czyli w konsekwencji czerwona
- PiotrCybulski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz