Świnie u koryta

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 Pare dni temu do Polski, ponoć kraju dzikich ludzi powrócił jeden z czołowych polityków partii aferałów, jej skarbnik / czy taki sam jak skarbnik lewicy / czołowy polityk obecnie rządzącej jedynej słusznej partii wodzowskiej Polskiej Zjednoczonej Platformy Rządzącej. Jej skarbnik, minister konstytucyjny, przyjaciel Donalda Tuska

                                                   Miro 'drzewko' 'biały nos' Drzewiecki
 
Miro Drzewiecki będąc na gościnnych występach w Ameryce w świetle reflektorów i kamer powiedział dziennikarzom prasy zza wielka wodą:
 Gardzę polityką, nie chcę być jej zakładnikiem
Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem.
Tego wywiadu udział zachowując się bardzo dziwnie ! Tylko pytam czy był na haju, pod wpływem alkoholu. Pan Drzewiecki miał do czynienia z narkotykami bo kupował kokainę od gangsterów / Miaciej W. Waluś z łódzkiej ośmiornicy /
Ten gardzący polityką i moim krajem był posłem niemalże wszystkich kadencji: I kadencji, poseł III kadencji, poseł IV kadencji, poseł V kadencji i obecnej VI. Wcześniej był posłem w latach 1991–1993
W latach dziewięćdziesiątych za pobicie zony Niny siedział w kozie w Ameryce. Sprawa nie uległa przedawnieniu.
 
Po powrocie z kraju jego koledzy w bardzo delikatny sposób go bronią / Grzegorz Schetyna /
Broni go również Premier i wódz Donald Tusk.
Broni bo zbliżają się wybory prezydenckie i partie Tuska, Drzewieckiego trzeba pokazywać jako partie miłości a jej lodzi nie jako gangsterów ale cywilizowanych polityków, którzy nigdy nie mieli rak smarowanych lepikiem.
Według Sławomira Nowaka, rozgoryczenie Drzewieckiego "na pewno go nie dyskredytuje jeśli chodzi o członkostwo w PO".
 
Wczoraj wódz i premier powiedział o 'białym nosie'
"Donald Tusk przyznał, że "nie pali się" do rozmowy z byłym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim. Według premiera, Drzewiecki powinien publicznie przyznać, że powiedział "coś niemądrego", gdy określił Polskę mianem "dzikiego kraju" i wyznał, że gardzi polityką".
 
" Ja się nie palę (do tej rozmowy), nie wiem dlaczego niektórzy uznali, że rozmowa z Drzewieckim jest jakimś fundamentalnym aktem politycznym.(Drzewiecki) powiedział niemądre rzeczy, później usiłował je sprostować, będąc jeszcze w USA" - powiedział przebywający w Brukseli Donald Tusk.
 
"Ostrożnie wypowiadał się też na temat ewentualnego wykluczenia Drzewieckiego z PO. -
 Gdybyśmy w polskiej polityce eliminowali z życia publicznego każdego, komu się wypsnęło głupstwo, to zostałaby Sahara - powiedział.
 
 

napisz pierwszy komentarz