Z SIŁĄ WODPOSPADU (Rolex)
Spadła nas informacja o tym, że ulubieniec Polek i Polaków nie bedzie kondydował, bo tak już od początku, od dziecka, mniemał, że nie będzie.
Sensacja ta bez żadnej, "pewnej nieśmiałości", zrobiła ogromne wrażenie na czołowych politykach i milionach Polaków, na mnie mniejsze, bo temat rezygnacji kandydata przerobilismy chyba w zeszłym tygodniu, a przynajmniej kilku moich zacnych kolegów go przerobiło na tym forum, to jest w Salonie24.
Trochę mi żal, że nie jest mi dane uczestniczyć w tym powszechnym zaskoczeniu, że nie mogę powiedzieć jakiegoś: „Och!”, „O żesz kurcze!”, a potem z zainteresowaniem wczytać się w biogramy nowych spekulantów, pardon, nowych kandydatów największego parlamentarnergo klubu politycznego, o których się spekuluje, że Donalda zastąpią.
O kandydatach bowiem wiemy też juz od jakiegoś czasu.
Do kandydowania może przystapić marszałek Komorowski, jesli zgoli wąsy, albo minister Sikorski, jak zapuści. To byłby niezały zabieg socjotechniczny, bo Polacy przestaliby rozpozawać który jest który.
Inna rzecz, że po goleniu i zapuszczaniu można by obydwu wystawić jednocześnie, jako przeciwwagę dla bliźniaków Kaczyńskich. Można by ich nazwać braćmi Sikowskimi.
Braci Sikowscy mają wile cech wspólnych; uwielbiają wojsko i wojskowych, na przykład. Wojskiem się otaczali, otaczają i otaczać będą, co akurat w sytuacji dwugłowego prezydenta nie jest niczym złym, znakomicie równoważyłoby ponadto dwugłowość godła naszego wschodniego sąsiada. Albo upodoabniało.
Rzecz jasna, przy takich gromach z nieba sprawa jakiegoś tam hazardu zeszła na dalszy plan, co oczywiste, bo widac, że hazard prawdziwy jest tu, a nie tam.
Hazard i wojna, bo coś jest na rzeczy, że wojna była, a teraz się skończyła, to znaczy, że do grania zaproponowane zostały piony, bliskie pewnym graczom równie mocno, jak kandydat Olechowski.
W tej systuacji kandysat Olechowski zapewne odpuści sobie kandydowanie, bo po co miałby kandydować?
Jesli decyzje, które wałkowaliśmy przed tygodniem, a dzisiaj zostały obwieszczone gawiedzi są interesujące, to głównie z powodów psychologicznych.
Dla wielu zwolenników Platformy istnienie i mit Donalda Tuska jako świetnego futbolisty i fajnego kolegi skutecznie zakrywał fakt istnienia innych mniej sympatycznych twarzy i życiorysów.
Dla wielu wyznwaców romantycznej wizji młodości i chłopięcości politycznej, ogłoszona im dzisiaj decyzja (wcześniej dokonywali na sobie psychologicznej blokady tej informacji) może być wstrząsem; ani Komorowski, ani Sikorski nie nadają się na obiekty miłowania.
Na pociechę dostali obietnicę, że rząd premiera Tuska bedzie bardziej betonowy... pardon, bardziej jak skała, i dzięki temu udaniej przygniecie zalegające pod nimi tony przygotowanych ustaw, rozporządzeń i zarządzeń.
Ha! To już wieszcz przewidział pisząc: „Rząd polski jako lawa, z wierzchu twarda i plugawa, lecz wewnetrznego ognia sto lat nie wyziębi, plwajmy na tę skorupe i stąpmy do głębi”.
A wracając do przyszłego prezydenta, z każdym z Zupełnie Nowych i Zaskakujących Kandydatów, jak z amerykańskim Obamą, wiąże się wiele nowego.
Nie, żaden z nich nie jest murzynem – albinosem.
Ale zastanówmy się chwilę...
Jesli Komorowski to Tobiasz, bo oni są jakoś związani. Jeśli Komorowski prezydentem, to Tobiasz... ano właśnie!
A drugi z Zupełnie Nowych i Zaskakujących Kandydatów?
No jeśli mąż to żona, więc jeśli Sikorski prezydentem, to Anne Applebaum prezydentową, co w zupełnie nowym świetle postawi naszą politykę zagraniczną, bo któż wykluczy, że amerykańskich wyborów prezydenckich w 2024 roku nie wygra obywatel Rasmus?
Albo, co byłoby najlepsze, sama pani Applebaum?
W każdym razie, nawet gdyby do tego nie doszło, panią prezydentową ma szanse zostać, po raz pierwszy w historii, obywatelka Stanów Zjednoczonych Ameryki!
Jest co śledzić! Lepsze to niż jakiś Drzewiecki! Choc on tez ma amerykański epizod w życiu.
Pozdrawiam
http://hekatonchejres.salon24.pl/153101,z-sila-wodpospadu- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz