liber*soc*lichwa - krótki kurs

avatar użytkownika nissan
MOTTO:
"Najkrócej i najprościej ujmując socjalistyczna gospodarka oparta na lichwie wygląda tak:
Bank Centralny drukuje pusty pieniądz. Pusty pieniądz jest pożyczany po preferencyjnej cenie bankom prywatnym. Banki prywatne pożyczają następnie ten sam pusty pieniądz państwu, ale oczywiście za wyższą cenę. Co roku od pustego pieniądza wydrukowanego w Banku Centralnym i wykreowanego na elektronicznych kontach banków prywatnych, podatnik płaci odsetki. Odsetki trafiają w większości do kieszeni marksizującej oligarchii finansowej. Co roku banki pożyczają coraz więcej pustych pieniędzy państwu, co roku odsetki jakie płaci podatnik są coraz większe. Marksistowska oligarchia finansowa nie musi robić dosłownie nic, wystarczy że trzyma w garście niedemokratyczny Bank Centralny, posiada prawny monopol, pośredniczy w przelewaniu mas pustego pieniądza i liczy zyski z lichwy."
***
Socjalistyczna bankowość tworzy pusty kredyt który pożycza socjalistycznemu rządowi, podatnik płaci od długu odsetki które trafiają do prywatnej kasy kochającej marksizm bankowej oligarchii.
W gospodarce liberalnego socjalizmu produkcja wzrasta średnio o 5% rocznie. W podobny sposób wzrastają ceny, czyli inflacja. W wolnym kraju o gospodarce konkurencyjnej wzrost produkcji przekładałby się na spadek cen towarów i usług, który z kolei oznaczałby wzrost wartości wynagrodzenia każdego ciężko pracującego mieszkańca. W socjalizmie, nadwyżkę produkcji a nawet więcej zagarnia centralnie regulowany sektor bankowości. Dokonuje się tego wpuszczając na rynek pusty pieniądz w formie kredytu, a cały mechanizm jest oparty o zagwarantowany przez socjalistyczne państwo prawny przywilej. Wzrost bogactwa bogaci jedynie marksizującą oligarchię finansową. Zwykły pracownik ma szczęście jeśli wzrost płac pokryje stratę jaką poniósł na skutek inflacji, o globalnej nadwyżce produkcji może zapomnieć.

Co roku także marksistowska oligarchia zadłuża skarb państwa na kwotę wynoszącą średnio również 5% globalnej produkcji (PKB). Z roku na rok dług rządu, czyli tzw. dług publiczny wzrasta. Obecnie jego wartość dochodzi do ok. 50% całej rocznej produkcji. Zadłużenie Polski odziedziczone po komunistycznej dyktaturze PRL jest śmiesznie małe w porównaniu z długiem jaki funduje Polakom oligarchia socjalliberalnej III RP. Długi PRL to mniej niż 30% obecnych należności skarbu państwa. Dla jasności trzeba pokreślić że dług publiczny to dług jaki my podatnicy jesteśmy winni innym państwom i instytucjom finansowym. Gdyby III PR upadła a socjalistyczna oligarchia uciekła z walizkami pieniędzy, to do nas przyszliby wierzyciele z żądaniem zapłaty zaciągniętych na rzecz rządu pożyczek. Co gorsza czas spłaty niektórych zobowiązań sięga 50 lat w przyszłość, co oznacza że nawet dzieci współczesnych dzieci będą musiały spłacać to co przejada obecna postkomunistyczna tyrania.

Poziom zadłużenia, sposób gospodarowania pozyskanymi w taki sposób pieniędzmi jest niczym w porównaniu z finansowym mechanizmem stojących za publicznym długiem i zbudowanej na jego fundamentach machinie wyprowadzania (kradzieży) publicznych pieniędzy pochodzących z podatków. Cała socjalliberalna gospodarka jest ekonomią lichwy, w której marksizujący lichwiarz nie robi nic po za korzystaniem z prawnego monopolu i nastawianiem prywatnej kieszenie pod strumień publicznych pieniędzy. Rdzeniem systemu jest Bank Centralny, który kontroluje pieniądz mimo że sam nie jest przez nikogo kontrolowany. Prawodawstwo socjalistycznego systemu regulowanej bankowości oraz nadzór Banku Centralnego pozwala bankom kreować pusty pieniądz z niczego, banki przy tym nigdy nie mogą zbankrutować i kiedy chcą mogą pożyczać po preferencyjnej cenie pusty świeżo wydrukowany pieniądz z Banku Centralnego. Masa pustego pieniądza wypuszczanego do gospodarki wynosi ok. tyle ile osiąga wzrost produkcji (PKB) oraz wzrost cen (inflacja). Następnie pusty pieniądz, kosztujący tyle ile kosztuje dodanie zer do elektronicznego konta, jest pożyczany przez rząd i inne ośrodki władzy - marksistowskiej oligarchii, np. samorządy i przedsiębiorstwa państwowe. Masa długu zaciąganego rocznie przez państwo osiąga średnio tyle ile wynosi roczny wzrost produkcji. Resztę pustego długu banki muszą upchnąć w sektorze prywatnym. Następnie państwo co roku musi płacić odsetki od zaciągniętego długu w wysokości ok. 5 % rocznie. Zadłużenie cały czas jest zwiększane co oznacza że odsetki płacone co roku oligarchii finansowej też rosną. Ostatecznie odsetki płacone są z pieniędzy podatników.

Wepchnięcie po uszy wspólnej kasy w lichwę nazywane jest zgrabnie długiem publicznym. Znamienne jest że całe tabuny utytułowanych ekonomistów, którzy jeszcze niedawno wychwalali marksizm leninizm i wypisywali bzdury o kapitalistycznym wyzysku, dzisiaj z ogromnym zapałem wmawia wszystkim że dług jest dobry. Według oficjalnej propagandy zadłużanie się, w tym zadłużanie państwa jest dobre, a jak nie ma za co spłacić odsetek od zaciągniętego długu to najlepszym rozwiązaniem jest dalsze (!) zadłużanie się. Koszt lichwy jaki musi dźwigać budżet państwa określany jest eufemistycznie obsługą długu. Co znamienne obsługa długu jest z kolei tzw. sztywną częścią budżetu, czyli tą częścią wydatków które zawsze trzeba ponieść niezależnie od sytuacji gospodarczej kraju. A sztywne wydatki budżetowe i ich zastraszająca wielkość to mantra powtarzana zawsze kiedy wybucha powszechnie niezadowolenie z gigantycznych podatków i znowu trzeba ciemnym socjalistycznym poddanym wytłumaczyć że tak ma być i koniec.

Najkrócej i najprościej ujmując socjalistyczna gospodarka oparta na lichwie wygląda tak: Bank Centralny drukuje pusty pieniądz. Pusty pieniądz jest pożyczany po preferencyjnej cenie bankom prywatnym. Banki prywatne pożyczają następnie ten sam pusty pieniądz państwu, ale oczywiście za wyższą cenę. Co roku od pustego pieniądza wydrukowanego w Banku Centralnym i wykreowanego na elektronicznych kontach banków prywatnych, podatnik płaci odsetki. Odsetki trafiają w większości do kieszeni marksizującej oligarchii finansowej. Co roku banki pożyczają coraz więcej pustych pieniędzy państwu, co roku odsetki jakie płaci podatnik są coraz większe. Marksistowska oligarchia finansowa nie musi robić dosłownie nic, wystarczy że trzyma w garście niedemokratyczny Bank Centralny, posiada prawny monopol, pośredniczy w przelewaniu mas pustego pieniądza i liczy zyski z lichwy.

Cały oszukańczy system jawnej grabieży rodzi jedno pytanie, którego nie wolno na głos zadawać (pytanie retoryczne rzecz jasna): Dlaczego rząd korzysta z pośrednictwa banków prywatnych przy drukowaniu pieniądza? Dlaczego każe płacić podatnikom za pośrednictwo banków prywatnych? Dlaczego, skoro już koniecznie chce kreować pusty pieniądz, nie może tego zrobić sam, bez tworzenie długu publicznego, bez płacenie gigantycznych odsetek, bez rozdymania sztywnych wydatków budżetowych, itd.?
????????????????
republikan (12:50)


Bardzo dobry tekst. Cała prawda o bankowej elicie. Polecam ...
... filmik: http://www.zeitgeistmovie.com/ Możesz go też znaleźć w częściach na youtube. Pozdrawiam ..
+++++++++++
http://republikan.blog.onet.pl/Socjalistyczna-gospodarka-lich,2,ID239446621,n
PS.
++++++++

napisz pierwszy komentarz