CONFESSIO Moje odejście w trosce o dalszą demokratyzację s24

avatar użytkownika Koteusz
Nie jest to moje pożegnanie. Na razie nie. Spełniam tylko ostatnią prośbę „skazańca”, który dostał tutaj wyrok „śmierci”. Taką prośbę spełnia się zawsze. To mogę zrobić, ale żałuję nie udało mi się go przekonać by „pożył” tutaj jeszcze trochę. Jest to mój przedostatni tekst. Ostatni będzie wieczorem. A teraz pora na spowiedź skazańca. Koteusz =========== CONFESSIO i dlaczego odchodzę w trosce o dalszą demokratyzację Salonu24 Spowiedź zawsze czyniła moją duszę radośniejszą. Wychodząc po spowiedzi z kościoła czuję się jak gostek z Red Bulla reklamy po wypiciu napoju. Tym razem Confessio jest dokonywana w intencji lekkości osób trzecich. Wyznając swe przewiny wcale ich nie żałuję, nie obiecuję żadnej poprawy, co dla mnie czyni spowiedź bezużyteczną. Mam głęboką nadzieję, że dzięki niej współwłaściciele Salonu, społecznik medialny Radosław Krawczyk z zespołem poczują ulgę. nielubiegazety2 = Zuzanna Odkurzacz (primo voto Zelmer) = Biały piasek = Trichloroaldehyd Octowy ≈ Lump i łajdak ≈ Listonosz z Berdyczowa Zastępując symbole matematyczne słowami oświadczam: ja nielubiegazety2 byłem użytkownikiem kont Zuzanny Odkurzacz, Białego Piasku, Trichloroaldehydu Octowego i stanowisko wyrażane przez Lumpa i łajdaka oraz Listonosza z Berdyczowa przyjmuję jak własne. Cóż, wracam do pierwotnej tożsamości, która ujawniła się w Salonie 11 listopada 2006 notką o Kazimierzu Pużaku. Rzecz jasna przyglądałem się już Salonowi wcześniej. O fakcie powołania Salonu dowiedziałem się ze strony Blogerki, na której stronę część salonowiczów brzydzi się klikać. Za pytanie czy nie brzydzi się wchodzić na stronę dziennikarza radia Tok (AKA RynszTok) FM Biały Piasek dostał 10 lat. Szkoda, że nie 999 :P Pisałem sobie lepiej lub gorzej i gdzieś tak do połowy 2009 nie usunięto mi żadnej notki i komentarza. Po usunięciu pierwszego komentu (IMHO niesprawiedliwie) sprawy nabrały przyspieszenia. Poleciała pierwsza notka (zero wyjaśnienia) później druga, „Jawohl Herr Janke” – dot. zmiany regulaminu, którą wstawiłem ponownie, co zaowocowało banem pod koniec sierpnia. Zero wyjaśnień. Próbowałem się pożegnać, ban za banem. Razem z nielubiegazety2 w ramach odpowiedzialności zbiorowej poleciała Zuzanna Odkurzacz. Salon nawiedził Lump i łajdak oraz Listonosz z Berdyczowa zajmujący się dostarczaniem korespondencji, na którą nie odpowiedziała Salonowa NadRedakcja. Znam osobiście obu użytkowników. Ban, ban. W okolicy 1 XI pojawił się handlarz Biały piasek. Pitu, pitu ban. Wziąłem się za uspokojenie atmosfery, do czego najbardziej nadawał się Trichloroaldehyd Octowy. Pierwsza notka usunięta, lecz życie uratowane. Bana dostał za notkę „Cwaniak boski Kłopotowski”. NIE CZEKAM DO KOŃCA KARY Informuję, że nie mam zamiaru pisać dalej. Co myślę o Salonie i cenzurze Octowy wyłożył jasno w notce „Do Radosława Krawczyka”. Nie będę się powtarzał. Nie lubię pisać pod presją. Moje pisanie ma charakter spontaniczny nawet, gdy jakiś temat chodzi za mną miesiąc. Lubię żarty kpiny (live) często jestem (live) zbyt patetyczny ale... gdy odezwie się we mnie żartowniś nienawidzę, gdy mnie coś, poza samym sobą, ogranicza. Nie mam ochoty mentalnie wrócić do prlu i myśleć: przejdzie nie przejdzie. To mi odbiera całą radość z glogowania. Zatem cześć Glogerzy, Blogerzy, Komentatorzy. Pewnie jeszcze się spotkamy. (…) Żegnam P.T. Właścicieli Salonu, Radosława Krawczyka, Cenzorów. Nie chcę się z Państwem stykać. Trochę to wygląda jak: zmarły żegna rodzinę, przyjaciół, sąsiadów... Spoko, żyję :) Notką „Salon sto (lub pińćset) procent w górę” pan Janke, jak Premier Tusk z dumą głosi, że kryzysu nie było, nie ma, nie będzie, i że właśnie go ominął. Trochę smutno mi się zrobiło, więc zaśpiewam ulubioną piosenkę Białego piasku, który sam twierdził, że jest handlarzem, którego Nadzieja wysłała do Salonu24. Hej tam pod lasem coś błyszczy z dala Banda Glogerów Salon rozpala Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi u ha ha Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi bum Ogniska palą strawę gotują Jedni Glogują drudzy tańcują Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi u ha ha Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi bum Słychać klik myszy i kastaniety Piszą mężczyżni tańczą kobiety Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi u ha ha Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi bum Co wy za jedni i co piszecie My rozproszeni po całym świecie Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi u ha ha Bum stradi radi bum stradi radi Bum stradi radi BUM! DLACZEGO ODCHODZĘ W TROSCE O DALSZĄ DEMOKRATYZACJĘ SALONU24 Spowiedź napisałem, zanim pan Krawczyk odkrył To Co Miało się Wydarzyć. Wydarzyło się. Pan Krawczyk dumie ogłosił, że postępuje dalsza demokratyzacja Salonu24 i wszystkim będzie się żyło lepiej. Nawet się z tym zgodzę. Jest on wszystkimi ludźmi, cierpi i co najważniejsze myśli za miliony. Pech chciał, że nie jestem Milionem ani Legionem. Jestem skromnym nielubiącymgazety2. Kwestia dlaczego odchodzę w trosce o dalszą demokratyzację Salonu24 wymaga uzasadnienia. Nie zwykłem dyskutować z Majestatem rzucając tylko hasła, choć Majestat na odwyrtkę uwielbia. Odchodzę z jednego powodu. Nie wierzę tandemowi Janke i Krawczyk za grosz. Wszystkie bany miały związek z tym duetem (poza Octowym ten miał związek z czerwonym celebrykietem). KRÓTKIE SPIĘCIE Pierwsza i ostatnia ingerencja w Salonie24, dokonana wbrew sobie miała miejsce, 19 sierpnia 2007r. w notce „Aleja Zasłużonych”. Pan Janke napisał: Na pewno nie warto przy takim tekście i nagrobkach umieszczać w swoim opisie wulgaryzmów "(Dzięki SG dowiedziałem się...). Bardzo proszę, żeby Pan to zdjął, bo łamie Pan regulamin i dobre obyczaje. Pozdrawiam. Istotnie. Do opisu: Jestem mohairem spacerującym bez most przez czapki dodałem coś w guście Dzięki SG dowiedziałem się, że jestem pier…nym faryzeuszem i je…ym bigotem. Słowa te były cytatem z Ephorosa (on i ja kropek nie wstawiliśmy), który poczęstował mnie wulgaryzmami pod przyobleczeniem blogera Parakalein. http://parakalein.salon24.pl/6463,oddala-zycie-za-dziecko-wyladuje-na-sztandarach-tych-ktorzy-ch Wytknąłem Jankemu hipokryzję napisałem OK i ocenzurowałem się. Do dziś wisi ten post, w którym bluzgi, zostały zaszyfrowane dopiero we wrześniu 2009r. DECYDUJĄCE STARCIE Jak pisałem do połowy 2009 był spokój. Pierwszy usunięty koment, po nim szybko pierwsza usunięta notka i ban. Ucierpiała ze mną Zuzanna Odkurzacz. Jej poradnia psychologiczna zniknęła wraz z moim blogiem. Pan Janke i pan Krawczyk, którzy wypieprzają mnie po blisko trzech latach blogowania, znając moje pełne dane osobowe, nie mieli odwagi napisać dlaczego. Red. Jankemu wysłałem list polecony z adnotacją En mains propres Igor Janke. Wielmożny Pan nie odpowiedział. Banowano wszystkie moje próby pożegnania się z Salonowiczami. Na salon wdarł się Lump i łajdak. Wiem, że powodem jego bana była lekko zmieniona piosenka Bertolda Brechta „Mackie Majcher” oraz nazwanie cenzorów nadętymi palantami w reakcji na usunięcie powitalnej notki. Rzecz jasna bez podania powodu. Historię Piaska i reszty ferajny już znacie. Duet Janke i Krawczyk są osobami pokroju Starego czy Mireksa, którzy zawsze banują w sytuacji, gdy brak im argumentów na obronę swojego stanowiska. Nie odpowiedziano NG2, Lumpowi, Listonoszowi i Octowemu. Odpowiedź Białemu była kpiną z ludzkiego rozumu, za drugim banem oczywiście milczenie. Moim zdaniem świadczy to o umiłowaniu blogerów na kształt miłości, jaką Prezes Rady Ministrów Donald Tusk otacza obywateli RP. U takich ludzi pisać nie chcę i nie będę. (…) Nielubiegazety2
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz