Przyjazny duch Kacper :)

Powinienem rozpocząć widmo krąży po Europie. Ale widmo źle się kojarzy. Wybrałem ducha Kacperka. Czyli duch niezależnego słowa nadal krąży po Polsce i wnika w internetowe byty wirtualne, choć palce są realne :) Korzystając z okazji: wiem, że dużo naszych pisarzy/ komentatorów/ blogerów odczuwa niechęć, wstręt wręcz obrzydzenia do tego wszystkiego, czego ostatnio jesteśmy świadkami. Wielu wartościowych myślozbrodniarzy zamilkło. Szkoda. Ale właśnie o to chodzi naszym nadzorcom- o milczenie a w dłuższej perspektywie- o podporządkowanie się. Nie ma sensu im pomagać, chociaż jest coraz gorzej. Trzeba pisać i pokazywać pewne sprawy, pomimo apatii. Zachęcam komentatorów, którzy stali się czytelnikami do większej aktywności a czytelników, chcących spróbować swych sił- do pisania. Nikt nie jest doskonały i nie ma sensu licytować się na słownictwo, ozdóbki lub wydumaną erudycję. Piszcie to, co Wam przychodzi na myśl, co was boli i w czym jesteście dobrzy. W dobie bezpłciowych gazet i stronniczych mediów pozostały blogi, będące dla wielu kanalii strumieniem zimnej wody na rozszalałe od pychy gęby. I tak właśnie ma być! Nie chcą Was na salonie czy innych portalach? Piszcie u nas!