44:43

avatar użytkownika MarkD
Kolejna informacja o PRL-u. 44% uważa że system był dobry. 44% w stosunku do 43% którzy myślą inaczej. Czy to nie jest informacja porażająca? Co się dzieje z naszym państwem, skoro przez 20 lat nie potrafiliśmy powiedzieć czym na prawdę były lata PRL. Gdzie historia, gdzie elity, gdzie prawda? Tak mnie ta informacja wkurza (denerwuje), a przecież sam wiem, że komuna się nie skończyła tylko przeobraziła. I zaczynam się nad tymi procentami zastanawiać z zupełnie innego punktu widzenia. Skoro bowiem większość (2 miliardy much je gówno, jedzmy i my) uważa że PRL był systemem dobrym to odnosząc przecież tamtą rzeczywistość do dzisiejszej. Czy więc dzisiejsza rzeczywistość, aż tak słabo wypada w porównaniu z ówczesną? Dla tych 44% tak.



Kilka wniosków podstawowych i niedyskutowalnych:

*

Wielu ludziom żyje się ciężej. Nie mają opieki. Państwo ma ich w głębokim poważaniu. Jeśli pamiętają o tym iż za komuny żyli nie głodując głosują za.

*

Wielu w zasadzie nie widzi różnicy. Wtedy były elity i dziś są elity. Wtedy nie mieli wpływu na nic co się dzieje i dziś mają taki sam wpływ.
*

Znakomita większość nic nie zyskała na transformacji. Tam zostali gdzie byli. Czyli daleko w "tyle".
*

Sentymentalizm klasy (wtedy) średniej (i nie tylko) wskazuje im wczasy z FWP (Funduszu Wczasów Pracowniczych) - Państwowe firmy wysyłały wszystkich chętnych nad morze lub w góry lub też na Mazury. Nic nie kosztowało (wtedy wszystko nic nie kosztowało), mogli się nie źle bawić (chyba ok.3tygodni w roku)



Z wnioskami można dyskutować, ale z 44% do 43% nie. Jest problem młodzieży która stanowi zapewne znaczny procent ankietowanych. Oni nie mają praktycznego doświadczenia z komuną. Dlaczego nie widzą w niej niczego złego? Czy na to pytanie warto odpowiadać?

Byłem z Budyniem78 (właśnie z pokolenia o którym ostatnie zdania) na wiecu sprzeciwu dotyczącym ustaw UE zw. z ograniczaniem internetu. Jeden z mówców rzucał kalumnie na partie prawicowe i wtedy Budyń rozpoznając człeka rzekł: Ten facet oblewa pomniki NSZ czerwoną farbą.

Spytam: ilu jest Budyniów co rozumieją co wiedzą i co znają historię, co czują i dla których mamona nie jest matką i co czują że muszą? Podejrzewam że stosunek % jest tu gorszy. Może nawet 90% do 10%. Bo najnowszej historii nie znajdziecie w TV (chyba że po godzinie 23), nie znajdziecie jej w podręcznikach ani w lekturach. Tą historią i potrzebą jej poznania musicie zainteresować się sami. Czy np. zbrojna walka z komunizmem u jego zarania, którą prowadzili pod rozkazami Łupaszki , Orlika, Ponurego ...młodzi polscy patrioci nie jest warta należnego jej miejsca? Niestety nie! Dopóki w sejmie jest SLD. Dopóki nie rozliczyliśmy komunizmu w formie zapisu konstytucyjnego.

Czy Józef Mackiewicz którego "Zwycięstwo prowokacji" jest ścisłym opisem ustroju m.in. PRL-u nie wart jest w wolnej Polsce należnego mu miejsca?

A może po prostu - i ja tak niestety myślę - Unia Europejska jest tworem zbliżonym charakterem do globalnego komunizmu, jest właściwie jego przedłużeniem. W radiupl.pl mówił o tym Bukowski i tę jego wypowiedź znajdziecie wśród naszych polecanych na youtube. Lecz on porównywał, a ja stawiam tezę, że to realizacja tego samego celu tylko innymi środkami. O dowodach możemy pogadać, ale dla mnie koncesjonowanie wypowiedzi w internecie, atak na katarynę i projekt ustawy przygotowany przez Zdrojewskiego a także wprowadzona przez min. Hall ustawa o ograniczeniu ilości lekcji historii świadczy o polskim wymiarze nowego komunizmu. Obyście mnie pie... komuchy IIIRP nie zmusili do zagłosowania 44:43 na PRL!



PS.44%. Czy nie tylu poparło PO w ostatnich wyborach? Ktoś spyta lub powie że partyjny beton głosuje na PRL. A ja mówię "nie", oni na pewno nie gloryfikują PRL-u. Im dziś jest lepiej. Mają majątki w walucie (w końcu) wymienialnej.

napisz pierwszy komentarz