O Marku Migalskim, rock and rollu i gołąbkach

avatar użytkownika toyah
     Wśród rzeczy, których mi w życiu brakuje, szczególnie w tych ciekawych rozpolitykowanych czasach, to kompetencje socjologiczne. Oczywiście, bardzo uważnie staram się obserwować wszystko to co się wokół mnie dzieje, przedstawiać...

7 komentarzy

avatar użytkownika triarius

1. albo jak Picasso obok wszystkich nagrań Jordi Savalla ;-)

Poza tym niezły tekst, ale z tym Savallem na szalomie to palnąłeś jak rasowy niedokształciuch! Swoją drogą Buena Vista Social club to także sprawa, o której muzyczni profani nie powinni się wypowiadać. Nawet ze słusznych pozycji.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika toyah

2. triarius

Ja nie napisałem, że Savall jest do dupy. Napisałem, że ludzie, którzy zbierają Savalla, bo tak wypada są do dupy. Ciekawe, że to było tak trudno zrozumieć.
toyah
avatar użytkownika Penelka

3. Migalski skończył się w mediach propagandowych,bo miał inne zdan

W tygodniku Gośc Niedzielny z 9sierpnia na str.11 w tytule " Sądy kapturowe" jest tekst o.Leona Knabita,który wypowiada się o Radiu Maryja i Naszym Dzienniku: cytuję"Pierwszy raz zgadzam się z tym, co mówi:Radio Maryja i pisze "Nasz Dziennik" Bo mówi prawdę!! Tak, Jak Wolna Europa" POdejrzewam, że o.Leon będzie miał zakazany wstęp do Wejcherta i Solorza (znaczy :TVNu i POlsatu) Takich tam nie potrzebują!!!!!!!!!!!!!! Tam jest zaPOtrzebowania na krętaczy i kłamców, bo to jest btrendi w swiecie tuskowych niesiołów!
penelka
avatar użytkownika triarius

4. @ toyah

Ludzie którzy cokolwiek zbierają, bo wypada, są do dupy. Tak ja to widzę. Jednak dość przypadkiem ujrzałem ten Twój koment pod tamtym (kontrowersyjnym i zaczepnym, jak oba wiemy) tekstem Migalskiego, no i najpierw mnie po prostu rzuciło, bo mam jedną płytkę z Savallem (nienajlepszą zresztą), ale b. chciałbym mieć je wszystkie... I naprawdę zaszokowała mnie myśl, że mógłbym z tego powodu być uznany za leminga czy coś - wad mi nie brakuje, jak sam najlepiej wiesz, ale akurat to?! Potem zaś przyszło mi do głowy, że to może był taki kopniaczek wymierzony akurat w moją kostkę, za te moje (faktycznie dość dziecinne, choć w sumie niewinne) zaczepki w sprawie Picassa. Ale faktycznie się dziwiłem, że by Ci się chciało, bo jaka była szansa, że ja to przeczytam, albo że ktokolwiek z naszymi przekomarzankami to skojarzy? No, dobrze w każdym razie, żeś napisał o wszystkich Savallach, a nie np. o nabożnym słuchaniu "Koronacji Poppei" za każdym razem, gdy ją na Mezzo raczą nadać. (Nie żebym w międzyczasie nie słuchał Bucka Owensa, w każdym razie ani jedno ani drugie ze stadnymi odruchami nie ma to u mnie nic wspólnego.) Wspomniane tu zaś wciągnięcie na listę Buena Vista Social Club nie było przecież Twoją robotą, ino samego Migalskiego. Nie wiem zaiste po co facet wypływa na tak niepewne wody - kubański komunizm kubańskim komunizmem, ale np. Chan Chan jest po prostu genialne (choć nie każde wykonanie tak samo, najlepsze to z breakami na gitarze Dobro). Czy tak trudno zrozumieć... No wiesz, naprawdę dla mnie każdy ślepy konformizm jest dość żałosny, i tak na intuicję sądziłbym, że dla Ciebie też. Po co jednak mieszać do tego, i mieszać z błotem, biednego Savalla czy Buena Vista, to już naprawdę nie wiem. W sumie oczywiście nie ma sprawy. Sorry za te wycieczki pod adresem Picassa, tak mi się to po prostu samo zawsze nasuwa, kiedy myślę o tej samonapędzającej i zjadającej własny ogon, a bez istotnego przełożenia na namacalną rzeczywistość, naszej pisarskiej działalności. Bez urazy! Bez urazy? Bez urazy! ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika toyah

5. penelka

Też to przeczytałem. I byłem zdruzgotany.
toyah
avatar użytkownika toyah

6. triarius

Jeszcze raz zatem. Ani Migalski, ani ja, nie atakowalismy czyichkolwiek pasji. Chodziło wyłącznie o tzw. modę i wykorzystywanie tej mody do kulturowej agresji. Ponownie się zastanawiam. Jak mozna było tego nie rozumieć.
toyah
avatar użytkownika triarius

7. @ toyah

Nadal nie rozumiem. Nie to, żebym jakoś to strasznie przeżywał, ale nie rozumiem. Naprawdę nie mam pojęcia, po co było tam pakować muzykę o niebo z pewnością lepszą od tego, czego słucha przeciętny "kulturalny" człek. Nie było przecież mówione o konformiźmie, tylko o takim czy innym wykonawcy. Nie wiem zaiste, jak można byłoby to zrozumieć tak, jak Ty tego chcesz. A tak nawiasem, to z pewnością wielokrotnie więcej ludzi "zachwyca się" Picassem tłumiąc w brzuchu mdłości obrzydzenia - tylko dlatego, że im powiedziano, iż to wielkie, wstrząsające, wyraża naszą epokę, wytycza nowe szlaki itd. itp., sam wiesz... ... niż Jordi Savallem. Dlaczego więc, nie wspomniałeś tam o Picassie, ino o Savallu?! Że spytam. ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów