Bohaterki Powstania Warszawskiego, Krystyna Krahelska,

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz
2009-08-03 12:08 Wczoraj minęło 65 lat, kiedy w drugim dniu Powstania Warszawskiego, Polskich Termopil, została zamordowana przez genetycznych morderców, zbrodniarzy niemieckich, sanitariuszka z opaską czerwonego krzyża na ręku, żołnierz Armii Krajowej Krystyna Krahelska. Kiedy do Niej strzelano, wykonywała obowiazki sanitariuszki, udzielając pomocy rannemu. Krystyny Krahelskiej pseudonim powstańczy "Danka" .Była żołnierzem Armii Krajowej, Uczestniczką, bohaterką Powstania Warszawskiego, intelektualistką, poetką, z wykształcenia geografką- etnografką. Pieśniarką, dająca koncerty w Polskim Radio w Wilnie i Warszawie. Piękną kobietą o klasycystycznej urodzie. Pozowała jako modelka Pani profesor Ludwice Nitschowej, do rzeźby pomnika ze spiżu Warszawskiej Syrenki, symbolu Warszawy / stoi nad Wisłą /pilnując Mostu Świętokrzyskiego. Ale warszawka o tym nie wie,bo to polskie! Oddzielnym rozdziałem w życiu Krystyny Krahelskiej, było harcerstwo, skąd trafiła do Armii Krajowej, by wałczyć w obronie Ojczyzny. W 1931 roku reprezentuje II Rzeczypospolitą na Zjeździe Skautów Słowiańskich. Była córką Jana Krahelskiego, wojewody Poleskiego. Była rodzoną siostrą Haliny Krahelskiej pseudonim "Myszka" W czasie powstania powołana do pracy w Biurze Wojskowej Komendy Głównej AK. Zamordowana w niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady w Ravensbrück. Krystyna Krahelska była bratanicą Wandy Krahelskiej, uczestniczki zamachu na Gieorgija Antonowicza Skałona, generał -gubernatora Warszawy. Po wybuchu Powstania Warszawskiego, za rekomendacją drużyn harcerskich złożyła przysięgę wojskową i wstąpiła do Armii Krajowej. Otrzymała przydział jako sanitariuszka do 1108 plutonu w 3 szwadronie 1 Dywizji "Jeleń" w 7 Pułku Ułanów Lubelskich Armii Krajowej. Została zabita kilkoma kulami karabinowymi w dniu 2 sierpnia około godziny 18 w Powstaniu Warszawskim w czasie ataku jej plutonu na "Nowy Kurier Warszawski”. Kule dosięgnęły Ją na ulicy Polnej,na Mokotowie, kiedy opatrywała rannego żołnierza Armii Krajowej, Zygmunta Gebethnera ps. „Zygmuntowski" Zmarła kilkanaście godzin później na punkcie sanitarnym przy Polnej 34. Otrzymała trzy pociski w płuca. Została pochowana na cmentarzu Służewieckim, przy ulicy Renaty po ekshumacji zwłok w dniu 9 kwietnia 1945 roku. Na pogrzebie była Pani profesor Ludwika Nitschowa. Cześć i wieczna chwała Twojej pamięci. Chryste Panie z przydrożnych połamanych krzyży... Daj nam, Chryste przydrożny, silną wolę życia! I daj nam śmierć żołnierską jeśli umrzeć trzeba. Poprzez ciemność i burze daj nam iść najprościej Drogą do nowej Polski, drogą do wolności. Fragment „modlitwy” - Krystyna Krahelska. Została odznaczona Krzyżem Walecznych oraz Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami W czasie Wojny, okupacji Warszawy, nadal pisała wiersze. Dla zgrupowania Pułku Baszta / batalion ochrony sztabu/ odznaczonego srebrnym Krzyżem Virtuti Militari napisała pieśń w styczniu 1943 roku: " Hej chłopcy bagnet na broń" Hej chłopcy, bagnet na broń! Długa droga, daleka przed nami, Mocne serca, a w ręku karabin, Granaty w dłoniach i bagnet na broń! Ciemna noc się nad nami Roziskrzyła gwiazdami Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni, Nowa Polska zwycięska jest w nas i przed nami W równym rytmie marsza - raz, dwa, trzy! Hej chłopcy, bagnet na broń! Długa droga daleka, przed nami trud i znój, Po zwycięstwo my młodzi idziemy na bój, Granaty w dłoniach i bagnet na broń! Jasny świt się roztoczy, Wiatr owieje nam oczy I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi. I piosenkę, jak tęczę, nad nami roztoczy W równym rytmie marsza - raz, dwa, trzy! Hej chłopcy, bagnet na broń! Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziś, Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść! Napisała również: "Kołysanka" lub "Kołysanka o zakopanej broni") "Kujawiak" "Kujawiak konspiracyjny", "Kujawiak partyzancki" oraz wiersze: "Polska", "Modlitwa" i "Wiersz o Tobruku". Po wojnie wydano dwa zbiory jej wierszy i piosenek: "Smutna rzeka" i "Wiersze". Granaty w dłoniach i bagnet na broń!

napisz pierwszy komentarz