Galernicy Prezydenta Poznania,
Michał St. de Z..., sob., 18/07/2009 - 09:56
2009-07-14 13:29
Poznański adwokat Maciej Kacprzak, trafnie nazwał tych przedstawicieli władz miasta Poznania, którzy o niczym innym nie myślą, tylko o budowie gigantycznych centrów rozrywki, w miejscach , które winny być przekształcone w tereny zielone, rekreacyjne, zielone płuca z prawdziwego zdarzenia.
Poznań jest miastem bardzo starym tak budowanym aby spełniał funkcje obronne.
Szczytem bezmyślności było stworzenie z Poznania Twierdzy Poznań, Festung Posen za panowania króla Prus Fryderyka Wilhelm III.
Twierdze tak stworzono, że Poznań jako miasto nie mógł się rozwijać w granicach administracyjnych. Po odzyskani niepodległości w wyniku Powstania Wielkopolskiego, poznańczycy by rozbudowywać swoje miasto, musieli w jego tereny włączać okoliczne wsie.
Po drugiej Wojnie Światowej w wyniku wybuchu Powstania Wielkopolan, Poznański Czerwiec 56, władze komunistyczne i te po 1989 roku Poznania nie kochały za ich:
Ordung muss sejn
To takie poznańskie powiedzenie, które jest zapewne mantrą wszystkich ludzi porządnych. Porządnych w sensie dosłownym, tj. lubiących porządek. Taki był i jest Poznań.
Po 1989 roku Poznaniem rządzili liberałowie:
1.Wojciech Szczęsny Kaczmarek, dwie kadencje. Członek Unii Wolności, Demokraci.pl
2. Ryszard Grobelny do dziś. Zaczynał swą karierę w Kongresie Liberalno Demokratycznym. Dziś ponoć bezpartyjny?
Obaj Prezydenci mieli na bakier z prawem w czasie pełnienia godności Prezydenta Miasta.
O kulczyk Parku, pisałem w Salonie i ta moja wypowiedź wisiała przez jakiś czas na Pierwszym Miejscu Strony Głównej.
Nie dziwie się poprzedni Moderator, Pan Sławomir Ś. choć "Katon", to człek wyważony do bólu, wykształcony i bardzo inteligentny.
Władze miasta zawsze miały jakieś problemy, Kulczyk Park i Ryszard Grobelny.
Czy ludzie z Kongresu i Platformy nie potrafią żyć na państwowych posadach bez dili.
Swego czasu na obrzeżach miasta w Rejonie sławnego na cały Świat Jeziora Maltańskiego, znanego z jedynego polskiego toru regatowego i wioślarskiego, który posiada wszystkie homologacje do przeprowadzania najważniejszych imprez, pobudowano duże osiedle mieszkaniowe liczące około 10 000 mieszkańców. Osiedle popularnie zwie się "Polanki" choć nazw jest jeszcze kilka.
Na osiedlu nie ma szkół, przedszkoli, terenów zielonych z prawdziwego zdarzenia. Nie ma nawet lokalu spełniającego wymogi komisji wyborczej. Mieszkańcy Osiedla "Polanki" musieli chodzić głosować na inne osiedle do tego per pedes apostolorum w *gumiakach*
Osiedle powstało w latach dziewięćdziesiątych.
Jak twierdzi Pan mecenas Maciej Kacprzak miasto nie wydało złotówki by ułatwić życie mieszkańcom. By wyjść na spacer nad Maltę trzeba uzbroić się w buty gumowe, kostur by pokonać swoisty, polski steeplechase.
Aby dostać sie na wielkie i piękne Osiedle Polanki jeszcze kilka miesięcy temu nie było chodnika.Wiceprezydent Poznania Mirosław Kruszyński przekonywał społeczeństwo, że budowa chodnika przekracza możliwości techniczne, czytaj intelektualne miejskich inżynierów.
Przy okazji; Jeziora Maltańskie zostało pobudowane rękoma jeńców, więźniów polskich włoskich, francuskich z pobliskiego obozu koncentracyjnego w czasie II Wojny Światowej w miejscu odwiecznych łąk, pastwisk i stawów rybnych należących do Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego z Rodos i z Malty, po prostu Zakonu Maltańskiego, dziś parafii Kościoła pw. św. Jana Jerozolimskiego za murami.
Według Jana Długosza kościół tu istniał już w XI wieku.
W marcu tego roku w okolicach przeznaczonych w planach Cyrula Ratajskiego, byłego Prezydenta z czasów II Rzeczypospolitej, pobudowano Galerie Malta. Która pasuje do osiedla pięść do oka.
Ponoć pecunia non olet ???
Galerie Malta budowano na "łapu capu" bo zapomniano o odprowadzeniu wody z głównych ciągów komunikacyjnych. Do Galerii można się przebić amfibiami. Jeszcze produkujemy.
Mieszkańcy osiedli mieszkaniowych Polanki, myśleli, że apetyty Prezydenta Grobelnego i rządzących miastem liberałów się skończyły. Dróg , ulic, chodników nie ma!!!
Szkół, przedszkoli, żłobków też!!!
Będzie nowa Galeria z centrum handlowym tyle , ze dwa razy większa niż Galeria Malta. Nowe Centrum zwane "Łacina" od niepamiętnych czasów ma mieć powierzchnie 108 tysięcy metrów ² To centrum ma ponoć być największym w Polsce. Prawdziwy kolos, tyle , że na glinianych nogach.
Jak zwykle bez dróg, chodników, zieleni, ławeczek, przechowalni dla dzieci.
Pytam Prezydenta Ryszarda Grobelnego, jaki jest pomysł na przebudowę Poznania w nowoczesne miasto? czy tylko Pana inwencja sięga centrów handlowych, Kulczyk Parków, inaczej mówiąc też luksusowego i drogiego centrum Grażyny Kulczyk w miejscu Starego Browaru i Parku Miejskiego.
Panie prezydencie w ferworze szukania producenta najdroższych na Świecie pojazdów szynowych dla Miasta Poznania, zapomniał Pan o konsultacjach społecznych albo zrobił to Pan tak, żeby ludzie się nie połapali, że na jednym obszarze powstaną dwa centra. Według miejskich planów A i B
Wszystko wskazuje na to, że Pan i władze miasta, pracują w pocie czoła jak Galernicy nad nowymi projektami galerii i centrum handlowych by w tej dziedzinie osiągnąć pierwsze miejsce w Europie.
A może:
pecunia non olet, jak ponoć mawiał Swetoniusz, vide "Boski Wespazjan"
Panie Prezydencie, poznańskie dworce PKP i PKS, przystanki straszą Polaków tu mieszkających a przyjadą ze Świata oglądać EURO .
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz